To nie na tym polega. Bada się faktycznie zasób przekleństw, ale traktowany jako zdolność do generowania ich, a nie kontekstową częstość ich użycia. Hipoteza POV mówiąca o niskim zasobie słownictwa osób przeklinających jest odporna na krytykę płynącą z badań, o jakich mówi autor. Za scientificamerican:
Knowledge of taboo words and the regular use of those words are two very different things. I might very well have an encyclopedic knowledge of vulgarity,
Ludzie którzy przeklinają wykazują się właśnie niską inteligencją, Brak umiejętności wykorzystywania wiedzy w efektywny sposób to właśnie brak inteligencji. Inną sprawą jest że najwięcej wulgaryzmów spowodowanych jest brakiem wiedzy i potrzebą zastępowania słów których nie zna, słowem wytrychem.
Komentarze (4)
najlepsze
Knowledge of taboo words and the regular use of those words are two very different things. I might very well have an encyclopedic knowledge of vulgarity,