Nie jego kredyty, ale jego kłopoty. Oszust jest nieuchwytny, a policja bezradna.
Pan Marcin nigdy nie zgubił dowodu, nigdy też nie został mu ukradziony. Jednak na jego dane osobowe ktoś wziął - i nadal bierze - kredyty. Okazało się, że ktoś perfekcyjnie sfałszował jego dowód osobisty. Oszust jest nieuchwytny, policja bezradna, a do pana Marcina pukają komornicy.
zpue z- #
- #
- #
- #
- #
- 149
- Odpowiedz
Komentarze (149)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
"Bo przecież ja żadnego kredytu nie brałem, udowodnijcie mi że brałem. Jak daliście komuś pieniądze do ręki to wasz problem, na moje konto nic nie wpłynęło, co zresztą można sprawdzić w historii."
Jak coś jest nie tak, zgłaszają do komornika i czekają na kasę, a czy to faktycznie klient czy oszust wziął kredyt, to ich nie interesuje, ważne żeby hajs się zgadzał.
Prawo powinno stanowić, że to bank ma udowodnić, że klient faktycznie wziął kredyt, a nie oszust.
OK, kto tak chce nich ma, może się udać. Ale dlaczego osoby które chcą czuć się bezpiecznie nie mogą np.
Komentarz usunięty przez moderatora
Krd nie jest żadną instytucją, a prywatną firmą.
Moje dziewczynie ukradziono dowód. Zgłoszone zastrzeżone zapomniane.
Po roku przychodzi do spłaty lodówka - wzięta na ukradziony dowód. No w sumie przecież, nic takiego się nie stało. Trochę trzeba polatać bank, policja itd.
Tylko, że moja już wtedy żona, była w ciąży. Przyznam się, że byłem posrany strasznie, bo