Niezbędnik wczasowicza w PRL-u. Te "gadżety" dobrze znamy i wciąż kochamy
To były czasy! Miesiąc w namiocie na konserwie turystycznej lub gotowanych na twardo jajkach – za komuny nikogo ta wizja nie przerażała. Bo wszyscy byli świetnie przygotowani: łyżkowidelec, grzałka do herbaty,
dzieju41 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 13
Komentarze (13)
najlepsze
@Japanski: Mijałem niedawno na drodze.
@dzugaszwili: Co do materacy to musiałeś się spotkać z felernymi sztukami bo ja gumowe materace zapamiętałem jako ciężkie ale bardzo pancerne a wiele z nich przetrwało jeszcze wiele lat po upadku komuny. A z tym pompowaniem samemu to pompką nie jest żaden problem a teraz Panie to wszystko na prąd musi być:)
Od