Mam 12 lat, umieram na raka i bardzo się boję. Proszę, pomóż mi przeżyć.
Czy to już koniec? Czy tylko tyle może zaoferować współczesna medycyna i lekarze? Czy podawanie chemii, żeby przedłużyć życie, to jedyna droga? Czy mogę tylko patrzeć, jak ukochany synek cierpi i powoli odchodzi z tego świata? Na szczęście dla Maksia jest jeszcze nadzieja.
u.....2 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 109
- Odpowiedz
Komentarze (109)
najlepsze
Nawet nie podali gdzie i jaka. czytaj szarlatani żerujący na zrozpaczonej matce.
@ziobro2: Jak każdy - boi się tego czego nie zna.
Czy z onkologią w Polsce jest tak źle, że nie ma dostępu do konwencjonalnych metod?
a I nie każdy nowotwór to rak.
potem taki szarak zobaczy jak corka kolesia z rmf zebrala milion to pomysli ze jemu tez dadza xD
Sam tytuł "mam 12 lat i bardzo się boję" po prostu trąci #!$%@? i wygląda na kolejne oszustwo w rodzaju "boję się ciemności". Tym bardziej, że w tekście jest napisane, że zbierają pieniążki na kolejną "terapię", cokolwiek by to, #!$%@?, nie
Dlaczego @Siepomaga (to Wasz profil?) pozwala na takie gówno?
Jak mnie takie opisy wpieniają. Tak samo jak przy kasie stoją puszki, na okładce dziecko z downem i opis typu "Pomóż niepełnosprawnej Oliwce", a puszka wypchana po brzegi. A ludzie wrzucają z powodu, nie wiem, litości? Poprzez takie akcje czuję się zniechęcony do jakiejkolwiek pomocy.
Zakop. Nie promujmy żerowania na ludzkich emocjach.
@stranger13:
Obyś nigdy nie musiał doświadczać podobnych emocji. Dla ratowania dziecka człowiek zrobi wszystko.
ale nie w taki sposób:
Jak ktos mysli, z emu pomoze pletwa delfina z Galapagos i leczenie w Boliwii, to powinien sobie sam uzbierac na takie wycieczki, bo to fanaberie, a nie zadne tam leczenie.
Akcje tego typu, gdy ktos zbiera na cos, co jest za darmo, podpadaja moim zdaniem pod wyludzenie.
Na przykładzie znajomej - najpierw nie chcieli dać chemii, bo za lekki