Mam w rodzinie osoby które wyemigrowały z Polski 30 lat temu i nadal mówią cudowną polszczyzną bez żadnych pidżynów, ponglishów i innych podludzkich dialektów. Może dlatego że znali swoją wartość i nie musieli podreperowywać swojego ego mówieniem "ou dzordż ju knoł ja już od 2 lat w jułes to difikalt z polskim od nowa". Kto udaje autochtona będąc polskim Januszem zasługuje na pogardę.
@furia_narasta: moim zdaniem zalezy to w duzej mierze od zasobu slownictwa w chwili wyjazdu. Jesli ktos znal kilkaset slow, z kotrych wiekszosc to okreslenia niecenzuralne, to nowopoznane angielskie slowa sa jedynymi okresleniami na dany przedmiot, jakie znal, lub zbyt rzadko uzywal polskich odpowiednikow, by sie zakorzenily. Jesli jednak ktos byl oczytany i mial duzy zasob slow, to z latwoscia znajdzie synonim dla kazdego slowa obecego i nie ma potrzeby uzywania slow
@furia_narasta: Masz calkowita racje. Bo wazne jest by nie zapominac i edukowac. Powiem ci tak, moja corka w zasadzie cale swoje swiadome zycie (od 6 roku) jest na emigracji. Obecnie bedzie konczyc lat 18 (calkiem niedlugo) mowi i pisze po polsku, pomimo ze nie chodzila nigdy do polskiej szkoly. Fakt czasem walnie jakis blad ortograficzny, ale poprawiamy ja i na przyszlosc juz pamieta. Wszystko sie da tylko trzeba chciec. Dobrze wie
Mam znajomego który pół życia mieszkał w Chicago, opowiadał że są tacy którzy się tam urodzili, żyją i pracują a nie potrafią mówić po angielsku. Dla nas to pewnie niewyobrażalne ale widząc jak sobie tam radzą poprzez tworzenie takiego pongliszu i zamkniętych enklaw (Jackowo) - widocznie nie jest im to potrzebne. Polak potrafi?
@jakcyk: z tymi co sie urodza tam to nie bardzo- szkola itd. Ale potwierdzam moj ojciec od 88 na polskiej dzielnicy (kiedys byla Polska teraz ciapakowo)- do lekarza po polsku.tv polska.prawnik Polak. W sklepie po Polsku. Ale Ponglisz ma opanowany perfekt!
@Edek_Niemiec: Mój stary chodził do zawodówki górniczej. Pierwszy dzień w szkole ( tato mieszkał w internacie, ta szkoła była na Śląsku) a tam jakiś koleś goda do niego i jego kolegów aby złapali suke za jaja, czy jakoś tak, i przynieśli. Ci za #!$%@? nie wiedzieli o co chodzi. W końcu jakiś obeznany z gwarą nauczyciel, przetłumaczył wypowiedź i to chodziło o jakieś wiadro. Na praktykach nauczyciele i śląscy uczniowie #!$%@?
@yuhak: tak sobie mów z teorii :) poprawna nauka polskiego to godziny spędzone w szkole i polskim otoczeniu, jak chcesz to zrobić mieszkając w angielsko języcznym kraju z dziećmi w angielskiej szkole z ich angielskimi przyjaciółmi i pracując po 10 godzin dziennie? Ile się da tyle się da, ale gór nie przeskoczysz.
@frytex2: Trochę z innej beczki, ale podobne zjawisko.
Julian Tuwim - "Ślusarz" ---------------------------------- W łazience co się zatkało, rura chrapała przeraźliwie, aż do przeciągłego wycia, woda kapała ciurkiem. Po wypróbowaniu kilku domowych środków zaradczych (dłubanie w rurze szczoteczką do zębów, dmuchanie w otwór, ustna perswazja etc.) - sprowadziłem ślusarza. Ślusarz był chudy, wysoki, z siwą szczeciną na twarzy, w okularach na ostrym nosie. Patrzył spode łba wielkiemi niebieskiemi oczyma, jakimś załzawionym
Komentarze (158)
najlepsze
Jesli jednak ktos byl oczytany i mial duzy zasob slow, to z latwoscia znajdzie synonim dla kazdego slowa obecego i nie ma potrzeby uzywania slow
Powiem ci tak, moja corka w zasadzie cale swoje swiadome zycie (od 6 roku) jest na emigracji.
Obecnie bedzie konczyc lat 18 (calkiem niedlugo) mowi i pisze po polsku, pomimo ze nie chodzila nigdy do polskiej szkoly.
Fakt czasem walnie jakis blad ortograficzny, ale poprawiamy ja i na przyszlosc juz pamieta. Wszystko sie da tylko trzeba chciec.
Dobrze wie
Komentarz usunięty przez moderatora
@Prawysektor:
Na praktykach nauczyciele i śląscy uczniowie #!$%@?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Języki_pidżynowe
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
DZIAD I BABA W AMERYCE
Był sobie Dziad i Baba, stara bajka się chwali
On się Dzianem nazywał, na nią Mery wołali.
Bardzo starzy oboje, na retajer już byli
Filowali nie bardzo, bo lat wiele przeżyli.
Mieli hauzik maleńki, peintowany co roku
Porć na boku i stepsy do samego sajdłoku.
Plejs na garbydż na jardzie, starą piczes co była
Im rok rocznie piczesów
Julian Tuwim - "Ślusarz"
----------------------------------
W łazience co się zatkało, rura chrapała przeraźliwie, aż do przeciągłego wycia, woda kapała ciurkiem. Po wypróbowaniu kilku domowych środków zaradczych (dłubanie w rurze szczoteczką do zębów, dmuchanie w otwór, ustna perswazja etc.) - sprowadziłem ślusarza.
Ślusarz był chudy, wysoki, z siwą szczeciną na twarzy, w okularach na ostrym nosie. Patrzył spode łba wielkiemi niebieskiemi oczyma, jakimś załzawionym