Poszedł na pierwszy ogień. Gnyś pierwszym zwycięzcą II wojny światowej
To była niemal samobójcza misja. Ociężały górnopłat stanął do walki z nowoczesnymi niemieckimi maszynami. Władysław Gnyś wiedział, że nie ma szans. Po krótkiej potyczce odleciał, wkrótce dostrzegł bombowce lecące nieść śmierć cywilom. Bez wahania zaatakował i strącił dwie bestie.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 20
Komentarze (20)
najlepsze
O polskich górnopłatach w 1939 roku można było powiedzieć wiele słów krytyki, ale słowo "ociężałe" zdecydowanie nie jest tym właściwym.
@iosnin: należałoby też dodać dlaczego nie mieliśmy nowocześniejszych samolotów myśliwskich, dlaczago też prywatne zdolne RWD było ograniczane przez ministerstow- nazwisko klucz: Rayski
@iosnin: tylko mądre społeczeństwa uczą się na błędach i ich już więcej nie popełniają. A właśnie obserwujemy podobne klimaty w zbrojeniówce - rozwalanie prywatnych firm i pompowanie pustych molochów z dygnitarzami o mentalności homo sovieticus...
Bo go przyłapał w czasie startu?
Pocieszam się, że ten sam błąd popełnili Francuzi w 1940 roku.
Nie doceniono nowoczesności.
I jeszcze dodatkowo: za rzekome "znieważenie" poległych żołnierzy niemieckich nadludzie ścięli mieszkankę Żurady.