@i-kamieni-kupa: Mniej więcej równo wjechali, ale ten nagrywający na większej prędkości. Teoretycznie wina Volvo, chociaż z nagrania wygląda to na celowe uderzenie, bo w tym momencie co na zdjęciu ponizej, nagrywający powinien odruchowo zwolnić widząc mniej dynamicznie poruszający sie pojazd wjeżdzający na rondo. Ciekawe czy w Tiry na rondach też tak ochoczo wali. Ronda od tego są żeby upłynniały ruch i przejazd przez skrzyżowanie, a nie kto pierwszy ten lepszy.
@DzikWesolek: Volvo wjechało pierwsze - moment wcześniej widać wyraźnie, że Volvo jest już na rondzie, a nagrywający ma jeszcze przed sobą trójkąty na jezdni. Jednak nawet gdyby wjechali razem, to dlaczego niby miałaby być wina Volvo?? Gdyby nie wideo, to faktycznie pewnie Volvo by wskazali jako sprawcę, ale tak to sprawca jest oczywisty i jest nim nagrywający.
Wiecie co... ogladając te filmiki powiem jedno... Nie raz miałem sytuacje kiedy kogoś mogłem uderzyć, ale jakoś zawsze odruchowo hamuje, nawet kiedy nie byłaby moja wina... Ale powiem szczerze, czasem tych cwaniakow ktorzy sie na hama wciskaja, wymuszaja itd, chciałby człowiek tak trafić, żeby się może nauczyli jedzdzić... ale szkoda auta, czasu i zdrowia...
@golden87: Kurde, ja mam to samo. Nie ważne co by się działo, noga na hamulcu wędruje w kilka milisekund. Nie potrafię tak po prostu olać i nie zareagować. Samochód w sumie taki, że szkoda by nie było, ale jednak zawsze po pierwsze "nie szkodzić, unikać".
Nie kumam, jak można wyjechać z podporządkowanej, albo dołączyć się do ruchu wjeżdżając prosto pod jakiś samochód przy tak dobrej widoczności. To chyba ci ludzie co wchodzą na pasy prosto pod samochód, bo zapomnieli się rozejrzeć na boki.
@wodzik: Mogę odpowiedzieć co zauważyłem po sobie. Odkąd stała się obowiązkowa jazda na światłach mój mózg zaczął iść na łatwiznę. Patrząc czy wolne to zamiast pojazdu widzę najbardziej rzucający się w oczy punkt czyli zapalone światła mijania. Efekt zauważalny nawet w mocnym słońcu. Kiedyś tak wymusiłem pierwszeństwo, bo wyjeżdżając z drogi podporządkowanej pech chciał trafiłem na kierowcę z wyłączonymi światłami w aucie koloru szarego zlewającego się z otoczeniem. Szczęście że trafiłem
@Pabloos: Właśnie po to jest obowiązek jazdy na światłach mijania oraz światła dzienne - odciąża to łeb, bo znacznie łatwiej jest zapamiętać i przetworzyć "świeci się=jedzie w moją stronę" niż: -wypatrzeć auto -stwierdzić że się przemieszcza -w naszą stronę -z jaką prędkością Natomiast niektóre zwierzęta nadal myślą że zapalone H4 czy H7 ciągnie im 20 litrów ropy na 2 godziny.
@KorelacjaProkrastynacji: Motocykliści pojechali tam chyba na pamięć. Przez wiele lat w tym miejscu droga główna była poprowadzona tak jak oni jechali, a wjazd z autostrady (tor jazdy nagrywającego) był podporządkowany.
@Gloow: to ma być usprawiedliwienie? Znaki o organizacji ruchu były już minimum 150 metrów wcześniej. Po prostu je zignorowali. @KorelacjaProkrastynacji:
Ostatnia sytuacja... I jak tu się nie #!$%@?ć na tych #!$%@? busiarzy. Jedziesz spokojnie, ale już widzisz w lusterku że #!$%@? taki bezmózg i jak tylko cie dogoni to siedzie 5cm na zderzaku i jedziesz z takim debilem, który tylko się wychyla żeby wyprzedzić choć nie ma miejsca i najchętniej to by cie wypchnął z drogi. Później nagłe hamowanie i ty idziesz do piachu a nie debil. Ostatnio trafił mi się taki,
Komentarze (278)
najlepsze
Jednak nawet gdyby wjechali razem, to dlaczego niby miałaby być wina Volvo?? Gdyby nie wideo, to faktycznie pewnie Volvo by wskazali jako sprawcę, ale tak to sprawca jest oczywisty i jest nim nagrywający.
Nie raz miałem sytuacje kiedy kogoś mogłem uderzyć, ale jakoś zawsze odruchowo hamuje, nawet kiedy nie byłaby moja wina...
Ale powiem szczerze, czasem tych cwaniakow ktorzy sie na hama wciskaja, wymuszaja itd, chciałby człowiek tak trafić, żeby się może nauczyli jedzdzić... ale szkoda auta, czasu i zdrowia...
-wypatrzeć auto
-stwierdzić że się przemieszcza
-w naszą stronę
-z jaką prędkością
Natomiast niektóre zwierzęta nadal myślą że zapalone H4 czy H7 ciągnie im 20 litrów ropy na 2 godziny.
@Gloow: to ma być usprawiedliwienie? Znaki o organizacji ruchu były już minimum 150 metrów wcześniej. Po prostu je zignorowali.
@KorelacjaProkrastynacji:
Później nagłe hamowanie i ty idziesz do piachu a nie debil. Ostatnio trafił mi się taki,