`Niektórzy zaczęli kursy, inni dopiero zamierzali. Łączy ich to, że zapłacili i nie mogą odzyskać pieniędzy. Nawet dokumentów.
Chodzi o szkołę jazdy Lambo mieszczącą się przy ul. św. Mikołaja. Biuro jest zamknięte. Na drzwiach wisi tylko kartka z numerem telefonu i adresem mailowym. Nikt ani nie odbiera, ani nie odpisuje. Próbowaliśmy skontaktować się z szefostwem szkoły wielokrotnie. Bez skutku.
@MrPickles: "Nikt nie dostał żadnego zwrotu pieniędzy."
Tak się składa, że moja żona akurat tam zaczęła prawko i jednak niektórzy dostali zwrot. Fakt, musiałem dzwonić i pisać maile dziesiątki razy, a dopiero straszenie sądem podziałało, ale kasę zwrócili.
@hetii: Bo kasa się skończyła, a instruktorzy za darmo nie pracują. #!$%@? jak nic, sam jestem kierownikiem OSK i wiem, że bez zabezpieczenia finansowego, czasami może być problem. W jednym miesiącu masz full salę kursantów, a w drugim przyjdzie ci jedna dwie osoby. Problemem też są debilne komunikaty ze strony ministerstwa, które napędzają kursantów, strasząc zmianami, a później odwlekają te ustawy. Ale numer z zabraniem kart jazdy to już #!$%@?ństwo szczebla
@skrajnie_centralny Ale po pierwsze to nie był jego pierwszy biznes, skoro otwierał filie w innych miastach, a po drugie skoro zna specyfikę rynku to mógł z wyprzedzeniem zaplanować plan awaryjny i odłożyć środki na dokończenie kursu.
Jak dla mnie to po prostu wygląda, że podszedł do tematu na zasadzie 'jakoś to będzie i tak mi mogą skoczyć...'
Mój poprzedni pracodawca zalegał mi z płatnościami na 8tys, odszedłem i szkoła padła, a kursanci mieli pretensje do mnie ( ͡°͜ʖ͡°) ten zawód w polsce jest spier...ny tak samo jak złotówy.
Komentarze (66)
najlepsze
`Niektórzy zaczęli kursy, inni dopiero zamierzali. Łączy ich to, że zapłacili i nie mogą odzyskać pieniędzy. Nawet dokumentów.
Chodzi o szkołę jazdy Lambo mieszczącą się przy ul. św. Mikołaja. Biuro jest zamknięte. Na drzwiach wisi tylko kartka z numerem telefonu i adresem mailowym. Nikt ani nie odbiera, ani nie odpisuje. Próbowaliśmy skontaktować się z szefostwem szkoły wielokrotnie. Bez skutku.
- Zapłaciłam 700 zł, czyli połowę za kurs
Tak się składa, że moja żona akurat tam zaczęła prawko i jednak niektórzy dostali zwrot. Fakt, musiałem dzwonić i pisać maile dziesiątki razy, a dopiero straszenie sądem podziałało, ale kasę zwrócili.
Do której szkoły żona teraz się zapisuje?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp."
SPADÓWA Z TYM GÓWNEM
@revoolution: To odejdź. Komentowanie jest istotą wypoku. To nie gazeta.
W jednym miesiącu masz full salę kursantów, a w drugim przyjdzie ci jedna dwie osoby.
Problemem też są debilne komunikaty ze strony ministerstwa, które napędzają kursantów, strasząc zmianami, a później odwlekają te ustawy.
Ale numer z zabraniem kart jazdy to już #!$%@?ństwo szczebla
Ale po pierwsze to nie był jego pierwszy biznes, skoro otwierał filie w innych miastach, a po drugie skoro zna specyfikę rynku to mógł z wyprzedzeniem zaplanować plan awaryjny i odłożyć środki na dokończenie kursu.
Jak dla mnie to po prostu wygląda, że podszedł do tematu na zasadzie 'jakoś to będzie i tak mi mogą skoczyć...'
- a dlaczego?
- nie interesuj się Rambo
Komentarz usunięty przez moderatora