Miniaturowe okręty podwodne wracają do łask na świecie
Za sprawą Korei Północnej morskie potęgi zaczęły ponownie interesować się miniaturowymi okrętami podwodnymi. Przełomem było zatopienie południowokoreańskiej korwety Cheonan w 2010 roku. Północnokoreańska jednostka mogła odpalić torpedę z dystansu poniżej 30 m i przez cały czas pozostała niewykryta.
CanisLupusLupus z- #
- #
- #
- #
- #
- 51
Komentarze (51)
najlepsze
@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: Czy ty na serio sugerujesz, że nasza marynarka powinna się szykować do działań na Pacyfiku?
Edit: Znalazłem oryginalny artykuł. Chodziło o to, że 30m pod powierzchnią wody.
Tylko ruskie stanowią jakieś potencjalne zagrożenie, ale na Bałtyku jest ono raczej teoretyczne, bo mają wjazd przez ląd.
Budowanie okrętów to strata kasy, a budowanie okrętów kiedy nie ma się wystarczająco silnego lotnictwa do zapewnienia im ochrony z powietrza to głupota.
@wiesiekp: Można. Ba! Nawet trzeba! To moralny obowiązek każdej istoty której nie obcy jest RiGCZ.
@starnak: Uprzejmie przypominam, że od czasu zakończenia drugiej wojny minęły 73 lata.