Bo w socjalizmie państwo wie lepiej, czy wolisz się zabić czy nie. Tak samo z kaskami rowerowymi (na szczęście nieobowiązkowymi - jeszcze). Zapinam pasy praktycznie zawsze, a jeżdżąc na rowerze zakładam kask - ale to moja wola nie rozbić głowy na asfalcie, a jeśli ktoś chce rozbić makówkę lub wylecieć przez szybę w samochodzie z powodu niezapiętych pasów - jego wolna wola.
@nie_bedzie_rewolucji: jesteś idiotą? Jak się ma to co napisałeś do wypowiedzi hubertusa?Czy on gdzieś sugerował, że stwarzanie zagrożenia dla innych jest OK? Zwrot "bo to czyjaś sprawa" jasno sugeruje, że bierzemy pod uwagę przypadek, w którym dane zachowanie NIE zagraża innym.
A czy ktoś twierdzi, że nie jest? W sporej ilości wypadków, pasy chronią człowieka. Do tego właśnie zostały stworzone. Takie samo zadanie spełnia jeszcze kask, ochraniacze na ciało, specjalna odzież, "klatka" w samochodzie i wiele innych. Ale co w związku z tym?
@Potfur: Mi tu trochę zapachniało gimnazjalizmem: skoro ktoś jest za legalizacją narkotyków, więc to znaczy, że uważa je za nieszkodliwe. Skoro ktoś jest za zniesieniem obowiązku zapinania pasów to znaczy, że uważa je za nieskuteczne. Nie tędy droga - nikt nie neguje, że pasy ratują życie, jednak każdy powinien mieć prawo decydowania o sobie.
@nie_bedzie_rewolucji: A ile osób zostało zabitych przez wylatującego przez szybę człowieka? To już chyba więcej ginie rocznie od uderzeń pioruna.
O tym, czy pasażerowie na tylnej kanapie muszą zapiąć pasy powinien decydować kierowca i pasażer z przodu (jedyne tak naprawdę zagrożone osoby). O tym czy kierowca ma zapiąć pasy powinien decydować on sam. Ludzie powinni sami myśleć o swoim bezpieczeństwie. Szerząca się np. w USA głupota to właśnie jeden z efektów
Ja zabieram swoich znajomych na wyjazdy - jako jedyny na razie mam prawko i auto - przez pierwsze jazdy upominalem, zeby zapianli pasy - jestem ich zwolennikiem - teraz wiedzą, ze jak jada ze mną to pasy maja byc zapiete i nawet nie musze im przypominac :P
Przy zderzeniu z prędkością 100km/h pasy powodują natychmiastową śmierć z powodu bardzo wysokich przeciążeń działających na klatkę piersiową. Jednak jeśli zdążymy wyhamować do 60km/h to wtedy pasy uratują nam życie, bo powodują uruchomienie poduszek powietrznych. Przy małej prędkości zderzenie bez pasów jest śmiertelnie groźne-osoba w aucie uderza ciałem o kierownicę(ew. panel przedni), a głową o przednią szybę. Jednak przy dużych prędkościach od razu wypada przez przednią szybę i być może tym ratuje
Komentarze (212)
najlepsze
Bo w socjalizmie państwo wie lepiej, czy wolisz się zabić czy nie. Tak samo z kaskami rowerowymi (na szczęście nieobowiązkowymi - jeszcze). Zapinam pasy praktycznie zawsze, a jeżdżąc na rowerze zakładam kask - ale to moja wola nie rozbić głowy na asfalcie, a jeśli ktoś chce rozbić makówkę lub wylecieć przez szybę w samochodzie z powodu niezapiętych pasów - jego wolna wola.
O tym, czy pasażerowie na tylnej kanapie muszą zapiąć pasy powinien decydować kierowca i pasażer z przodu (jedyne tak naprawdę zagrożone osoby). O tym czy kierowca ma zapiąć pasy powinien decydować on sam. Ludzie powinni sami myśleć o swoim bezpieczeństwie. Szerząca się np. w USA głupota to właśnie jeden z efektów
Ach, ty to jesteś!
Nawet fabrycznie kazałem zainstalować "p$#!##%nik" że tak się wyraże jak ktoś nie zapnie pasów to wk$%$ia wszystkich pasażerów denerwującym bzykiem.
Proste.
napewno uważasz sie za starca tudzież mędrca internetu a wszyscy wokół to dzieci tak?
apropos tak zauważyłem na twoim awantarze że ci meszek nie zarusł na brodzie porządnie i ty sie mnie pytasz czy JA gimnazjum ukończyłem?
Inna sprawa, że zapięte pasy powodują większą brawurę u kierowców. Temat do dyskusji.
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,8397243,Kampania_opolskiej_onkologii_w_niechlubnym_rankingu.html