Jego największym skarbem były zapisane kartki. Historia bezdomnego poety
Raimundo przez 35 lat żył na brazylijskich ulicach. Ubierał się w worki na śmieci, które miały chronić go przed deszczem. Całymi dniami siedział i zapisywał coś na małych skrawkach papieru. Pewna dziewczyna zatrzymała się przy nim w drodze do pracy. Nie przeszła obok niego obojętnie, jak większość..
aleteia_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
Człowiek z wielką nadzieją i wiarą połączoną z bardzo dużym bagażem przykrych doświadczeń życiowych może dość do takich wniosków.
Co jest dla kogo najcięższe nie nam sądzić.
Podziwiam tego człowieka, że mimo trudów życia był w stanie zachować elementy humanizmu i pisać wiersze oraz dziewczynę, że zechciała się pochylić nad bezdomnym. Ważne, że następuje pozytywny zwrot w życiu bezdomnego, oby więcej takich działań ludzkich