Ale po co te antagonizmy? Proszę, nie dawajmy się tak łatwo rozgrywać. W wojsku pijaki, emerytura po 15 latach? Nauczyciele nieroby 18h, trzynastka, wakacje? Urzędasy leniwce, tylko kawę gotują? A policjanci grubasy strzelać nie potrafią i na zwolnieniach siedzą? Przed weekendem majowym byłem w US i przy okazji PITa załatwiłem dwie inne sprawy (małą korektę i zaświadczenie o niezaleganiu). Obydwie sprawy mają ustawowy termin dwóch tygodni, a młody "referent" (taką miał tabliczkę)
@denerwujesie: Oczywiście tak, ale Twój dowód jest równie anegdotyczny. Zgodzę się że nadrzędnym problemem jest przerost administracji, który od zarania dziejów niszczył wszystkie imperia. Co prawda nie interesuję się polityką wewnętrzną USA, ale animacja jest produkcji hollywoodzkiej, więc najwyraźniej "ostoję kapitalizmu" toczy ta sama, odwieczna choroba. Trzeba wymyślić nowy wzorzec, a grillowanie smutnych ludzi którzy wypełniają fikcyjne obowiązki to nie jest rozwiązanie.
@agdybymbylmlotkowym: ja z kolei byłem w skarbówce w dziale spadków. Dział czynny od godziny 8:30, ja byłem kilka minut po 9. W pokoju duży stolik z komputerami, dwa wygodne fotele na których siedziały urzędniczki i #!$%@?ły torcik. Gdy mnie zobaczyły to wpadły w furię, ze: 1. Są zajęte 2. Puka się 3. Mają przerwę 4. Nikt nie pozwolił wejść
W każdej grupie zawodowej są leniwe #!$%@? i obrotni zawodowcy. Niestety w
Nie wiem gdzie wy mieszkacie, ze macie tak w swoich urzędach. W wysmiewanym Białymstoku w skarbówce ekstra obsługa (miła i bardzo pomocna pani od spadków) Urząd Miasta- ekspresowe i sympatyczne zalatwienie sprawy. Stereotypy są tu bardzo krzywdzące.
@Subtelna_Halina: prawda, urzedy bardzo sie zmienily jesli chodzi o podejscie do petentow, wszystko idzie zalatwic z miejsca - jefynie co mi dziala jeszcze na nerwy to niekompetencja pracownikow nizszego szczebla w zusie
Wydział komunikacji w Przemyślu. Czekam 3 godziny na swoja kolej, wchodzę wszystko idzie sprawnie, wyciągnął już nowe blachy i klepie do systemu. W między czasie dał karteczkę z kwotą do zapłaty i skierował mnie do kasy. Idę sobie a tam babka już zamknęła kasę, mówi że nic nie zrobi i #!$%@? musiałem iśc na drugi dzień jeszcze raz rejestrować auto.
@zielarz: zapomnij, że ktoś ci tam da numer konta. Jedyna możliwość to płatność w ich kasie a jak ci nie pasuje to mówią że możesz napisać skargę. Teraz wprowadzili jeszcze dni tylko dla ukraińców. Kto tam kiedyś był to wie jaka panuje tam patologia. W Rzeszowie jak rejestrowałem to w 30 minut załatwili wszystko a Przemyśl to dramat.
Problemów z urzędami jest sporo i nie wynikają one z lenistwa urzędników. Oto kilka z nich: - Nieproporcjonalny poziom zatrudnienia - w małych gminach urzędnicy siedzą i czekają na petenta, żeby tylko ktoś chciał coś załatwić, bo taka nuda. W dużych miastach kilkugodzinne kolejki i totalny #!$%@?. - Nieznajomość prawa - urzędnicy nie potrafią czytać prawa, przez co przepisy biorą "z sufitu" i wymyślają co raz to nowe procedury. Jedna urzędniczka powie
W urzędzie w którym pracuje też staramy się pomagać od razu, są pewnie osoby, które trudnią się spychologią, ale to pewnie można do każdego zawodu przyczepić. Jednak są takie sprawy, których nie zrobi człowiek od razu bo ma inną pracę. Ludzie często myślą, że w urzędach nie ma innej pracy tylko czeka się, aż klient przyjdzie.
Komentarze (64)
najlepsze
Przed weekendem majowym byłem w US i przy okazji PITa załatwiłem dwie inne sprawy (małą korektę i zaświadczenie o niezaleganiu). Obydwie sprawy mają ustawowy termin dwóch tygodni, a młody "referent" (taką miał tabliczkę)
Trzeba wymyślić nowy wzorzec, a grillowanie smutnych ludzi którzy wypełniają fikcyjne obowiązki to nie jest rozwiązanie.
1. Są zajęte
2. Puka się
3. Mają przerwę
4. Nikt nie pozwolił wejść
W każdej grupie zawodowej są leniwe #!$%@? i obrotni zawodowcy. Niestety w
Stereotypy są tu bardzo krzywdzące.
Ps. Zwierzogród to bardzo fajna bajka ( ͡º ͜ʖ͡º)
@zielarz: Można też dać terminale płatnicze w okienku.
- Nieproporcjonalny poziom zatrudnienia - w małych gminach urzędnicy siedzą i czekają na petenta, żeby tylko ktoś chciał coś załatwić, bo taka nuda. W dużych miastach kilkugodzinne kolejki i totalny #!$%@?.
- Nieznajomość prawa - urzędnicy nie potrafią czytać prawa, przez co przepisy biorą "z sufitu" i wymyślają co raz to nowe procedury. Jedna urzędniczka powie