@chmielman: nie wierzę w tę mapkę. Ciąże usuwa się w Polsce tak jak wszędzie indziej. Różnica polega jedynie na sposobie. Bogaci nielegalnie, lub wyjeżdzają do innych krajów, a biedni wódą i innymi sposobami, o których aż się nie chce wspominać.
To, że coś jest nielegalne nie oznacza, że nie istnieje. To jedynie pozory.
W większości krajów zakazane jest posiadanie marihuany, heroiny i innych jako środków szkodliwych, piętnowane jest palenie papierosów czy emisja CO2, za to aborcja jest traktowana na równi z wyrwaniem bolącego zęba, a wszystko to dzieje się w imię wolności.
@Dandy: Chodzi mi o to, że w Szwajcarii i w Holandii jest legalna eutanazja, nie skazują ludzi za posiadanie narkotyków, a mają niższy odsetek aborcji od reszty Europy.
Watykanu tak za bardzo nie widzę, przydałaby się mapka w wyższej rozdzielczości.
Wyraźnie widać, że aborcja ma przede wszystkim podłoże ekonomiczne- na Zachodzie poziom to ok 20 kilka%; w biednych krajach byłego Bloku Wschodniego, jest proporcjonalnie wielokrotnie wyższa; wyłamuje się z tego Polska- z uwagi na represyjne prawo w tej kwestii ma najniższy wskaźnik w Europie, ALE- to odnosi się jedynie oficjalnych wskaźników. Ci, którzy chcą, zrobią tą skrobankę za granicą lub pokątnie.
@Woody_90: Wszystko zależy od skuteczności w egzekwowaniu zakazów. większości internautów ściąga z torrentów, ale z drugiej strony kierowcy jeźdzą z włączonymi światłami. W każdym razie twierdzenie, że zakazy nie zmniejszają danego zjawiska, jest błędne. A tak w ogóle to powinno się przede wszystkim dyskutować o słuszności zakazu, a nie o jego skuteczności.
@suwer: w Polsce w rekordowym 1962r. usunieto ok.30% ciaz, przy praktycznym braku jakiejkolwiek dostepnej antykoncepcji. Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze w dzisiejszych czasach na zachodzie Europy, gdy antykoncepcja jest tania i dostepna, w niektorych regionach ten odsetek mialby byc taki sam jak w PRL.
Przepraszam za pisownie, polskie znaki mi nie dzialaja.
@Krupetto: Piękne? Jesteś dumny, że w Polsce obowiązuje prawo, które jest nie tylko szkodliwe (sprzyja podziemiu aborcyjnemu, i śmierciom związanym ze źle wykonanymi zabiegami), ale i nieskuteczne, bo oficjalne statystyki związane z aborcją są niewiarygodną, nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością, bzdurą?
Argumenty używane w dyskusji powyżej przez przeciwników aborcji, typu: gumki nie chciało się kupić, albo szmata się puściła pokazują wasz brak wiedzy na temat antykoncepcji. Otóż, używanie gumki (jak też innych zabezpieczeń) niczego nie gwarantuje, a wręcz daje dość wysoką szansę zajścia w ciążę. Hint: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wska%C5%BAnik_Pearla
Co zatem ma zrobić osoba, która nie chce lub nie może urodzić dziecko, a zaszła w ciążę mimo zabezpieczeń? Rozumiem, że w Polsce prawnie usankcjonowane
Potwierdzasz to co napisałem, niestety. Sytuacja jak z narkotykami - zakażemy, pozamiatamy sprawę pod dywan i dalej się sami martwcie. Po co masz brać narkotyki, masz przecież wódkę i TV. A jak nie chcesz mieć dzieci, to się nie seksuj. Ehh.
Powiedz to np. małżeństwu, mającemu już czwórkę dzieci i nie mającemu kasy na utrzymanie więcej. Rozumiem, że seks tylko dla bogatych? LOL
Generalnie, bardzo sprytnie sie zachowales. Do rozmowy o aborcji wciagnales dostepnosc srodkow antykoncepcyjnych. Otoz, ja jestem jak najbardziej za szerokim dostepem, jak najbardziej za niskimi cenami. Tylko to jest zupelnie inny temat. Antykoncepcje mamy przed powstaniem zarodka. Ja sie nie zgodze na stosowanie aborcji na takiej zasadzie jak antykoncepcji (oj, unieslismy sie, wie pan doktor jak to jest, nie bylo kondomow, no to jazda. Teraz chcialabym usunac). Zreszta-gdzie w tej
Komentarze (204)
najlepsze
To, że coś jest nielegalne nie oznacza, że nie istnieje. To jedynie pozory.
Watykanu tak za bardzo nie widzę, przydałaby się mapka w wyższej rozdzielczości.
Przepraszam za pisownie, polskie znaki mi nie dzialaja.
Co zatem ma zrobić osoba, która nie chce lub nie może urodzić dziecko, a zaszła w ciążę mimo zabezpieczeń? Rozumiem, że w Polsce prawnie usankcjonowane
Potwierdzasz to co napisałem, niestety. Sytuacja jak z narkotykami - zakażemy, pozamiatamy sprawę pod dywan i dalej się sami martwcie. Po co masz brać narkotyki, masz przecież wódkę i TV. A jak nie chcesz mieć dzieci, to się nie seksuj. Ehh.
Powiedz to np. małżeństwu, mającemu już czwórkę dzieci i nie mającemu kasy na utrzymanie więcej. Rozumiem, że seks tylko dla bogatych? LOL
Rozwiązaniem jest edukacja i szeroki dostęp do
Generalnie, bardzo sprytnie sie zachowales. Do rozmowy o aborcji wciagnales dostepnosc srodkow antykoncepcyjnych. Otoz, ja jestem jak najbardziej za szerokim dostepem, jak najbardziej za niskimi cenami. Tylko to jest zupelnie inny temat. Antykoncepcje mamy przed powstaniem zarodka. Ja sie nie zgodze na stosowanie aborcji na takiej zasadzie jak antykoncepcji (oj, unieslismy sie, wie pan doktor jak to jest, nie bylo kondomow, no to jazda. Teraz chcialabym usunac). Zreszta-gdzie w tej
raczej tylko oficjalna statystyka, nie policzono podziemia