Nie ma chętnych do armii. Były minister: może znów pobór?
Pod koniec 2018 r. w Polsce było niespełna 105 tys. zawodowych żołnierzy, czyli ponad 6,5 tys. mniej niż stanowisk - wynika z raportu NIK. Romuald Szeremietiew, były wiceszef MON wskazuje, że niektóre kraje
Viskandar z- #
- #
- #
- #
- 20
- Odpowiedz
Komentarze (20)
najlepsze
albo pańszczyzna? albo w ogóle przestańmy się w tańcu pier, i pełnoprawne niewolnictwo przywrócić?
@nirvikalpasamadhi: jak ma mieć wojsko składające się z wcielonych siłą (na ile miesięcy? 9?) ludzi, którzy nie byli na tylko ogarnięci, by załatwić sobie jeden z wielu papierów zwalniających od "służby" "kochanej" ojszczyźnie, to może tak jak napisał @bronsky...
@nirvikalpasamadhi:
Głosowaniem na partię która doprowadza do upadku obronności kraju, w zamian za 500zł łapówki na "bąbelki".
Ma też swoje zalety, można się wytarzać w błocie, porzucać granatami, postrzelać z kałacha, nauczyć przetrwania w ciężkich warunkach, skoczyć ze spadochronem..
Jak dla mnie to kwestia ideologii, dla jednego to strata czasu i rzeczy niepotrzebne, bo przecież nie ma wojny, dla innego to cenne doświadczenie i nauka
@nirvikalpasamadhi: A może kwestia:
- szklanego sufitu,
- nepotyzmu,
- braków w podstawowym wyposażeniu,
- narażaniu bezpieczeństwa żołnierzy,
- zniszczonego wywiadu i kontrwywiadu,
- awansów z dupy,
- braku opieki nad weteranami,
????
Komentarz usunięty przez moderatora