Parę informacji chyba się autorowi troszkę omsknęło (opieram się na "Archipelagu GUŁag")
"Obozy znajdowały się w Tajdze" - owszem, ale również w każdej innej strefie na obszarze byłego ZSRR. W tajdze, tundrze, na ukraińskich stepach (jedne z najgorszych - Żółte Wody, gdzie rękami więźniów wydobywano uran), pod kołem podbiegunowym, czy też w strefie pustynnej. Poza tym tajga to nie nazwa własna wiec nie ma potrzeby pisać jej wielką literą, no ale to
@kubakokos: To prawda, po śmierci Stalina nie było żadnej ogólnej amnezji, nikt łagrów nie porzucał. Istniały przynajmniej do lat 70., a na pewno do Chruszczowa, który jakieś tam swoje amnezje miał, ale zdarzyło mu się również zaostrzyć politykę karną. Poza tym mam jeszcze kilka uwag:
Co do zbierania wrogów z klas inteligenckich, to wystarczy spojrzeć na kułaków, żeby stwierdzić, że nie tylko. To zwykli rolnicy byli, nawet jeśli skupiano się na
"Aby ustabilizować rządy żelaznej ręki, komuniści doszli do wniosku, że muszą pozbyć się ze społeczeństwa myślących i szczerych ludzi. Takie jednostki zawsze zagrażały despotycznym reżimom. Prawie dokonali dzieła: przez dwadzieścia lat represji wykorzenili wiele wartości, wierzeń i tradycji kultywowanych od wieków."
Sama prawda. Młodzi, wykształceni, w większości z dużych miast zapewne przyklasną temu stwierdzeniu, utrzymując że są wolni. Cóż...na pewno wolności mają więcej, ale wyniki działań rządów są takie same...
@footix: jest coś w tym zdaniu i nie pozwala mi ani + ani - ci dać :)
wszystko zależne jest od samego człowieka. może on być piekielnie inteligentny i do tego szuja, a może być piekielnie inteligentny i działać na dobro ogółu.
ludzie inteligentni umieją kłamać i świetnie manipulować, ale można to czynić w dobrej wierze. idealistyczne podejście, wiem.
Wykop za sowieckie łagry. W odróżnieniu od obozów III Rzeszy bardzo mało się o nich mówi. Nie wspominając już o stosunku lektur szkolnych literatury obozowej - W kanonie jest tylko jedna pozycja Gustawa Herlinga-Grudzińskiego "Inny świat". Polecam ją wszystkim.
życie jako takie ma nieograniczoną plastyczność. Poszczególne gatunki - niekoniecznie - bo to zależy od wieeeelu czynników i trwa setki tysięcy lat...
Łysenkiści twierdzili, że sadząc zboże na Syberii, to w ciągu kilku lat dostosuje się i będzie rosło na wiecznej zmarzlinie. Odrzucali zasady dziedziczenia Mendla i twierdzili, że cechy nabyte (zresztą nie dzielili ich na nabyte i wrodzone...) są przekazywane z pokolenia na pokolenie :)
@tmb28: Rozumiem, po prostu w Kraju Rad, ewolucja byla, ale dzialala jak w Pokemonach.
Doskonaly przyklad ze d%##$izm dotyka wszystkich, bez znaczenia czy jestes amerykanskim katolikiem wierzacym w Inteligentna Teorie, czy radzieckim ateista, trenujacym rosliny i zwierzeta, zeby ewoluowaly.
To teraz zweryfikujmy te czasy i opiszmy obozy filtracyjne Putina. I oby te czasy nie nadeszły. Rozpamiętując przeszłość zapominamy, że wiele z jej tragedii wydarza się w teraźniejszości.
Komentarze (33)
najlepsze
"Obozy znajdowały się w Tajdze" - owszem, ale również w każdej innej strefie na obszarze byłego ZSRR. W tajdze, tundrze, na ukraińskich stepach (jedne z najgorszych - Żółte Wody, gdzie rękami więźniów wydobywano uran), pod kołem podbiegunowym, czy też w strefie pustynnej. Poza tym tajga to nie nazwa własna wiec nie ma potrzeby pisać jej wielką literą, no ale to
Co do zbierania wrogów z klas inteligenckich, to wystarczy spojrzeć na kułaków, żeby stwierdzić, że nie tylko. To zwykli rolnicy byli, nawet jeśli skupiano się na
- Wiesz Lońka, lubię zbierać dowcipy na swój temat, mam już dwa albumy.
- Ja też zbieram. Mam już kilka łagrów.
Sama prawda. Młodzi, wykształceni, w większości z dużych miast zapewne przyklasną temu stwierdzeniu, utrzymując że są wolni. Cóż...na pewno wolności mają więcej, ale wyniki działań rządów są takie same...
wszystko zależne jest od samego człowieka. może on być piekielnie inteligentny i do tego szuja, a może być piekielnie inteligentny i działać na dobro ogółu.
ludzie inteligentni umieją kłamać i świetnie manipulować, ale można to czynić w dobrej wierze. idealistyczne podejście, wiem.
Słucham? Chyba raczej na tym: http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81ysenkizm
życie jako takie ma nieograniczoną plastyczność. Poszczególne gatunki - niekoniecznie - bo to zależy od wieeeelu czynników i trwa setki tysięcy lat...
Łysenkiści twierdzili, że sadząc zboże na Syberii, to w ciągu kilku lat dostosuje się i będzie rosło na wiecznej zmarzlinie. Odrzucali zasady dziedziczenia Mendla i twierdzili, że cechy nabyte (zresztą nie dzielili ich na nabyte i wrodzone...) są przekazywane z pokolenia na pokolenie :)
więcej:
http://niniwa2.cba.pl/lysenko_burzliwe_dzieje_gruszek_na_wierzbie.htm
Doskonaly przyklad ze d%##$izm dotyka wszystkich, bez znaczenia czy jestes amerykanskim katolikiem wierzacym w Inteligentna Teorie, czy radzieckim ateista, trenujacym rosliny i zwierzeta, zeby ewoluowaly.