Serce do firmy – biznes po polsku.
Dyrektor dzwonił przed 6:00. Codziennie. Do ludzi z elektrowni, do mistrzów, do brygadzistów. Potem dzwonił po 22:00. Jak nie byłeś zaangażowany, to "nie miałeś serca do firmy". Przemek serce miał, ale stracił. A Mariola straciła Przemka.
Wujek_Fester z- #
- #
- #
- #
- 1
Komentarze (1)
najlepsze