"Admirał Kuzniecow" pójdzie na żyletki? Straty po pożarze są miliardowe
95 miliardów rubli, czyli około 1,5 miliarda dolarów - na tyle oszacowano straty po pożarze jedynego rosyjskiego lotniskowca. "Admirał Kuzniecow" jest remontowany w Murmańsku. Straty wynoszą tyle, ile koszt nowego okrętu.
dynx z- #
- #
- #
- #
- #
- 166
Komentarze (166)
najlepsze
Nie był. To znaczy, miał być, ale ledwo co wypłynął, to się zepsuł, i tak stoi do dzisiaj.
Mam nadzieję, że Rosjanie uniosą się honorem i dalej będą go remontować. Ta kupa złomu to studnia bez dna, utopili już w tym setki milionów dolarów. Dla nas super wiadomość.
Swoją drogą Japończycy mieli podwodny lotniskowiec.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Miliardowe straty w rublach to na prawdziwe pieniądze wyjdzie z $4
- No to dlaczego zatonęli? - pytam konstruktora.
- Normalnie. Przez to ruskie rozgildziajstwo.
- Co takiego?
- To taki rosyjski stan ducha, który jest mieszaniną niechlujstwa, obojętności, lenistwa i głupoty. Straszne rzeczy mogą się dziać, kiedy w jakimś miejscu przekroczony zostanie poziom krytyczny tego stanu. Przez to giną ludzie, okręty podwodne, spadają samoloty, płoną kopalnie, wybuchają
śledczego, pozoranta, co udaje ofiarę, po prezydenta supermocarstwa, który ot tak, bez namysłu,
zastanowienia, zadumy czy spojrzenia w niedaleką przyszłość, zarządza sankcje gospodarcze wobec
Turcji, która strąciła rosyjski samolot bombowy na granicy syryjsko-tureckiej. No to ja jestem bardzo
ciekawy, skąd w Rosji wezmą teraz kwiaty na dzień kobiet, a to przecież ich ulubione święto obok
majowego Dnia
@andrewt: "u nas ludzi mnoga"... i tyle w tym temacie :)
@ediz4: Tutaj w sumie wersja @xaliemorph: nie jest tak nieprawdopodobna.
Rosja stara sie utrzymaćpozycje mocarstwa światowego. Taka pozycja wymaga floty, zwłaszcza w postaci wielkich okrętów. Jakby wyglądała wiarygodnosc "mocarstwa", gdyby oficjalnie wysyłało całą flotę oceaniczną na przetopienie w Łady Niwy? Słabo.
A inaczej jak sie przypadkiem zapali, mozna określić jakiegos wroga publicznego, agenta zagranicznego co
Ten naród ma niesamowite problemy z kulturą pracy. Mają świetnych naukowców i inżynierów, ale są też niewiarygodnie lekkomyślni/zadufani w swych działaniach. Zresztą u nas też "nie bój żaby młody" też jest ciągle popularne, a dla wielu przepisy BHP/PPOŻ wymyślono dla ucisku klasy robotniczej.