Siemanko, siedzę w domku i mega mi się nudzi. Chciałem Wam opowiedzieć o przebiegu 'akcji', którą postanowiłem przeprowadzić (kur*a jak dżejms bond). Mianowicie, chciałem sprawdzić jak i czy media chronią się przed fake newsami.
Napisałem więc maila do jednej z największych wojewódzkich redakcji w Polsce - do Dziennika Bałtyckiego maila o następującej treści:
Co jasne - żadnych takich dowodów nie mam, no i co też jasne dostałem odzew. Każda gazeta przecież chciałaby wypuścić takiego newsa.
Dostałem info, że 'sprawą' ma zająć się dziennikarz z redakcji DB w Malborku, na co ja zdecydowałem się odpowiedzieć takowym mailem:
Wysłałem ten tekst przed chwilką, więc odpowiedzi jeszcze nie uzyskałem. Oczywiście wiadomo, że nie będę chciał żadnej kasy od tych ludzi - bo jeszcze by mnie w jakiś paragraf wpierdolili - ale jeśli faktycznie zgodzą się na takową wymianę, to zadzwonię do kumpla w Malborku (to jest jedyna prawdziwa postać z tej całej historii xD) i rzeczywiście poproszę go o to by spotkał się z tym gościem. Jeśli dziennikarz bez kitu będzie chciał przekazać hajs za kompletnie wyssane z informacje, to wnioski nasuną się same, jak działają dzisiaj media xD
Pzdr.
Komentarze (5)
najlepsze