Ze szlifierką kątową bez osłony to różnie bywa. Lata temu wkręciła mi się w grube zimowe spodnie i zostawiła ślad na nodze w postaci lekko zdartego naskórka tuż przy tętnicy udowej. Siedziałem wtedy okrakiem na stalowej belce 10 metrów nad ziemią usuwając "ucho" transportowe. Niewiele brakowało, a poleciałbym w dół przez szarpnięcie gdy tarcza się zaklinowała, a jej odłamki dostałem po twarzy blisko oczu. Taka mała kątóweczka, a może być śmiertelnym zagrożeniem
@szczepan84: jak kilka lat temu pracowalem na fabryce mebli to kolega z hali zeszlifowal sobie sciegna po zewnetrznej stronie dloni, drugiemu wkrecila sie bluza, zerwało ją z niego i podszlifowalo sutka. Faktem jest ze bhp na prowincji nie istnieje xD
Komentarze (57)
najlepsze
Lata temu wkręciła mi się w grube zimowe spodnie i zostawiła ślad na nodze w postaci lekko zdartego naskórka tuż przy tętnicy udowej. Siedziałem wtedy okrakiem na stalowej belce 10 metrów nad ziemią usuwając "ucho" transportowe. Niewiele brakowało, a poleciałbym w dół przez szarpnięcie gdy tarcza się zaklinowała, a jej odłamki dostałem po twarzy blisko oczu. Taka mała kątóweczka, a może być śmiertelnym zagrożeniem
@szczepan84: A do tego bez okularów.
Moje palce, które wczoraj ucierpiały gdy tarcza się rozwaliła potwierdzają.