Ludzie z wyższych klas społecznych wierzą, że są lepsi od innych
Według badań są za to również nagradzani i uważani za bardziej kompetentnych, co utrwala nierówności społeczne
aboel3z z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 370
Według badań są za to również nagradzani i uważani za bardziej kompetentnych, co utrwala nierówności społeczne
aboel3z z
Komentarze (370)
najlepsze
Z drugiej strony najgorsi są nuworysze, prymitywy, które odziedziczyły majątek lub właśnie wygrały.
@stan-tookie-1: statystycznie żaden, lekarz zajmuje się leczeniem, a nie pracą badawczą.
Także zwykły nikt będzie uważał się za lepszego,
W przypadku tego badania to była specjalnie ustawiona gra karciana, ale taka odmiana monopoly też by się sprawdziła
https://apnews.com/article/27514e41dfa4479fb304b614fb37a5af
@maat_: no akurat na mechanice może znać się lepiej, chociażby od takiego księgowego czy prawnika. Seba może być po samochodówce, albo przynajmniej dłubać przy naprawie jakiegoś pasata podczas gdy prawnik odda swój samochód do warsztatu.
Czy uważam, że jestem lepszy niż przeciętny sebix który ledwo ukończył podstawówkę, a jego pasją jest chodzenie na mecze i rozwalanie śmietników albo chlanie do nieprzytomności? Tak, uważam się za lepszego.
Czy uważam, że jakiś specjalista pracujący nad lekiem na raka albo lekarz operujący na sercu jest lepszy ode mnie? Tak, uważam, że jest lepszy ode mnie.
Natomiast nie uważam, że jestem
bycie lepszym to pusta fraza potrzebująca dopłenienia, można być przykładowo ładniejszym, bogatszym, itd tylko wtedy po prostu to masz. Tak samo jak profesor ma więcej wiedzy niż studenci pierwszego roku ale jednocześnie nie wypada mu się wywyższać nad innymi.
Głównym wyznacznikiem klasy społecznej była, jest i będzie zasobność kapitału.
Biedny arystokrata czy filozof wzbudza tylko pogardę, nawet wśród innych biedaków.
Oczywiście jedno z drugiego nie musi implikować, ale statystycznie ma odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Ludzie z
@freak_outXP: To tylko teoria ( ͡° ͜ʖ ͡°). A tak naprawdę to tylko teza, która jakoś się nie sprawdza.
Oczywiście american dream to w dużym stopniu fikcja. Oczywiście w Polsce nadal zdążają się pozytywne przykłady. Lecz jednak zawsze jest szerszy kontekst.
W UK pracuje dla gościa z klasy wyższej i widzę jak to działa. Dzieci jego mają opłacone studia, nowe auto, mieszkanie w dużym mieście etc I nic mi do tego. Lecz sam po sobie widzę ile np. musiałbym pracować na nowego Golfa a tu innego wydatki jeszcze...
Większość fortun, przez sporą