Owczarki zagryzły yorka na oczach 10-latki. Nie miały smyczy i kagańców
W Gorzowie Wielkopolskim dwa agresywne owczarki zagryzły yorka, którego na smyczy wyprowadzała 10-letnia Ewa. Później zwierzęta zaatakowały innego psa i jego właściciela. Oba psy chodziły luzem i nie miały kagańców.
OsiemPiec z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 281
- Odpowiedz
Komentarze (281)
najlepsze
Serio? Znalezisko o pogryzieniu przez dwa agresywne owczarki a ty gnoisz na inne rasy? XD
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeżeli już ktoś chce psa do stróżowania to w pierwszej kolejności powinien on być w stanie ostrzegać właściciela o sytuacji, nie konfrontować się z przeciwnikiem
@Canoodle: Przyczyną jest, że w wlascicielu pies nie widzi przewodnika stada - po wilku pies odziedziczyl silny instynkt terytorialny i atakuje intruza wkraczajacego na terytorium uznane za wlasne. Na szczescie (rowniez po wilku) odziedziczyl jeszcze silniejszy instykt stadny oparty na hierarchii. Zatem, pies nie
Komentarz usunięty przez moderatora
te psy co dziecko zagryzły uśpili? chyba nie, matka jeszcze zbiórkę robiła pieniędzy, żeby te psy ratować i miała ogromne poparcie
Trudno znaleźć kogoś kto nie odczuwa lęku przed pitbullem - rasą wyhodowaną do walk, więc to dobry przykład. Jak taki pitbull jest na smyczy i ma kaganiec to mało kto się go boi, bo najwyżej przewróci i podrapie.
W niedzielę (wczoraj) pojechałem nad pobliski staw, ale już z daleka widzę że spacerują sobie dwie osoby a nieopodal biegają luzem
nawet takimi psami "jak konie" i ta kupa po prostu wygląda jak ludzka i tak samo śmierdzi
@SpalaczBenzyny z tego co się orientuję nie ma prawnego obowiązku zakładania kagańca jeśli pies prowadzony jest na smyczy i nie jest z niej spuszczany. Wyjątek zdaje się stanowi komunikacja miejska.