Mamy dwa rodzaje hydrantów, wewnętrzne które znajdują się zwykle wewnątrz budynku i zewnętrzne, to takie które możemy minąć na ulicy.
Zarówno w jednym jak i drugim hydrancie woda dostarczana jest prosto z wodociągów, które mają bardzo restrykcyjne normy jeśli chodzi o wodę do spożycia.
No to co do czajnika i możemy pić do woli!
I tutaj pojawia się mały problem, bo o ile kranową rzeczywiście możemy pić, to w uproszczeniu woda na fragmencie rury która idzie do hydrantu nie ma ciągłego przepływu jak kranowa. Zaznaczam że nie jestem hydraulikiem, opieram się na własnym doświadczeniu i rozmowach z hydraulikami.
O ile możliwe jest wypłukanie z takiego hydrantu zewnętrznego rdzy, szlamu który tam zalega, błota i bakterii to ta woda może nadawać się do picia. Osobiście bym jej nie próbował, chyba że jutro poniedziałek i chce się przedłużyć weekend zwolnieniem lekarskim z powodu rozstroju żołądka.
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że wody z hydrantu, który jest bardzo długo nieużywany np. 10 lat, nie udało mi się nigdy tak przepłukać żeby przestał lecieć brąz z rdzy.
Mało tego gdy odkręca się głowicę zwiększając przepływ wody, odrywają się fragmenty rdzy w rurach, które zalegały tam przez lata.
Podsumowując teoretycznie da się, ja nie skorzystam
Po te i więcej ciekawostek zapraszam https://gasnicowy.pl/czy-mozna...
Komentarze (5)
najlepsze
1. Hydranty zewnętrzne faktycznie 80% sąz sieci, te blisko kolektrów i nowe powinny być ok ale sa wyjątki, no i fakt ze stare sa podrdzewiałem, teraz ostatnio jakies malowania GSK, itp moze byc lepiej
2. Aktualne przepisy wymagają wydzielonej instalacji hydrantowej wewnętrznej - tzn woda obniża swoją klasę i nie jest juz wodą do spożycia - choćby przez zastój
3. Hydranty wewnętrzne w wielu przypadkach np. duże galerie, czesto