Otóż w poniedziałek wielkanocny banda dzbanuszków wjechała srebrnym Passeratti na kołobrzeską plażę, po czym doznała potężnego szoku, gdyż okazało się, że Passat wcale nie jest tak kozackim autem jak mówi się na forach internetowych i skubany zamiast driftować, wziął i jak gdyby nigdy nic zakopał się w piachu
Po chwili na miejsce podjechały bagiety, poheheszkowały z typów, po czym dali kierowcy pięć punktów karnych i mandat wysokości UWAGA UWAGA 50zł (szaleństwo). I
@r4dzik ale z mechanikami to jest patologia. Chodź historia śmieszna to współczuję właścicielce. Nie ma możliwości ich kontroli. Kiedyś oddałem auto to mi po baku benzyny wyjeździli. I weź im udowodnij czy nie jeździli po części czy rzeczywiście testowali.
@PiesStoiPodDrzwiami: Nie no możliwość kontroli zawsze jakaś jest. Zależy jak bardzo Ci zależy. Można się bawić w ukryte kamery i takie tam, tylko po co? Lepiej poszukać odpowiedzialnego mechanika choć to równie trudne jak taka kontrola.
Komentarze (3)
najlepsze
Po chwili na miejsce podjechały bagiety, poheheszkowały z typów, po czym dali kierowcy pięć punktów karnych i mandat wysokości UWAGA UWAGA 50zł (szaleństwo). I
Zależy jak bardzo Ci zależy.
Można się bawić w ukryte kamery i takie tam, tylko po co?
Lepiej poszukać odpowiedzialnego mechanika choć to równie trudne jak taka kontrola.