Matura za 2 lata trudniejsza, na uczniów padł strach. "Wiedzą, że to...
'Kpina!', 'Jak tak można?', 'Znowu rzucacie kłody pod nogi dzieciakom' - takie komentarze pojawiły się na profilu resortu edukacji po ogłoszeniu przez CKE zmian dotyczących matur. Egzaminy od 2023 r. będą trudniejsze. - Nie będzie już sytuacji, w której ktoś np. dostanie z egzaminu z...
Emigrant1 z- #
- #
- #
- #
- 268
Komentarze (268)
najlepsze
akurat pomysł matura = rekrutacja na studia to w mojej opinii jedyna sensowna zmiana w systemie edukacji w III RP. Mamy jeden standard zdawania więc 5 z zadupia jest warte tyle samo co 5 z topowej uczelni, żadne plecy w LO czy na uczelni nie pomogą, co więcej jak masz 99% z infy to masz drzwi otwarte na każdej dobrej uczelni
Do poprzednich? Może do tych sprzed 20 lat? Pamiętam te czasy dobrze. Maturę mógł wtedy zdać praktycznie każdy.
Tylko tak konkrety ze źródłem, a nie twoje wymysły.
Maturę o odpowiednim poziomie trudności powinien zdać każdy, bo wtedy mielibyśmy lepiej wykształcone społeczeństwo.
Nic nie stoi na przeszkodzie by szkoły zawodowe również kończyły się egzaminem maturalnym. Mielibyśmy wówczas, przykładowo, młodego człowieka, który zna fach murarski, a jednocześnie ma całkiem przyzwoitą wiedzę z zakresu matematyki, oraz umie się wysłowić i wypowiedzieć pisemnie w języku polskim i jezyku obcym.
Państwo powinno tak organizować edukację, by to o czym piszę miało miejsce.
Pamiętam jak mnie straszyli, że muszą udowodonić, że reforma edukacji była słuszna i moja matura ma być arcytrudna, a następna banalna.
Suma sumarum każda matura ma taki sam, jeśli nie niższy poziom od poprzedniej, z małymi pewnie odchyleniami.
To się zresztą określa w systemie oceniania - wymagania konieczne (30%), podstawowe (50%),
no przecież właśnie o tych baranów chodzi, jak masz 90% to nawet jeśli zrobią arcytrudną maturę masz to w dupie bo i tak wypadniesz lepiej niż ci co mieli do tej pory 89%.
Za to jak masz 30% to zaczynasz się bać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie dzieciakom a debilom. Często potomkom debili.
W większości przypadków jest to zmarnowane 5 lat od strony zawodowej, które tak naprawdę najwięcej kosztuje tego kto na bezwartościowe studia poszedł.