"Juz kogoś boli, że można robić lody bez udziału firm zewnetrznych. " - durny opis, nikogo to nie boli, ale za to boli wszystkich, w tym mnie jako klienta, że: -pracownik nie używa rękawiczek, kto wie, czy dopiero co w dupie rękami nie grzebał -pracownicy nieumiejętnie i niedokładnie dezynfekują maszynę do lodów
Tak jest ze wszystkim, gdy widzę pracownika bez rękawiczek, rezygnuję z zakupu i zdziwiony janusz/karyna jeszcze ma pretensję. Przykład to
@Sekularyzacja: Jedna piekarnia w mojej okolicy ma sklepik w których sprzedaje swoje wyroby, babki za szybami, rękawiczki, woreczki na terminalach.. ale wchodzi stara babcia, płaci gotówką a pracownica w tych samych rękawiczkach zgarnia drobne i dalej nakłada pieczywa klientom xD
Po pierwsze; jak sprawdzić lodziarnię, jak jest się przejazdem przez turystyczną miejscowość? Po drugie: zawsze w pewnym i sprawdzonym miejscu coś może pójść nie tak.
Jeśli nie znacie danej lodziarni, sprawdźcie, czy pracownik podający lody przestrzega przepisów BHP: regularnie myje lub odkaża ręce, korzysta z rękawiczek, nie dotyka telefonu tuż przed nakładaniem lodów.
@arekb81: pomyliłeś dziennikarza z media-workerem Oni maja dzisiaj wrzucić na portal 100.000 słów a zaczął się sezon urlopowy i zaczyna się rzeźnia - dzisiaj udało się lody ogarnąć, jutro będą szczotki do kibla a dalej strach myśleć
Ciekawostka, jest taka, że każda lodziarnia musi robić co jakiś czas badania swoich lodów w laboratorium. Jeszcze lepsza ciekawostka, że te lody wiezie się osobiście do laboratorium. Tak więc znajomy, który ma lodziarnię w małym mieście, kiedy ma zawieźć swoje próbki do laboratorium w dużym mieście, to jedzie do tego miasta, kupuje w pierwszej lepszej lodziarni, pakuje do pudełka i daje w laboratorium jako swoje. I to formalnie przechodzi, tak jest system
@choleryk: w Polsce widzę jak w lesie, jak system nie będzie zakładał zatrudnienia Urzędnika i Komisji który będzie chodził po lodziarniach i osobiście pobierał lody i umieszczał je w zaplombowanych pojemnikach to oczywiście Januszerka oszuka.
Jak w tym kraju ma kiedykolwiek być dobrze i jak ma tu nie być nadmiarowej biurokracji? Najwyraźniej Polak musi mieć nad głową bat, samo spisanie reguł mu nie wystarczy
Te lepsze lody"rzemieślnicze" nakładane w gałkach poznacie po tym, że kuweta jest z nierdzewki, wielokrotnego użytku. Jeżeli kuweta jest z tworzywa sztucznego to na 100% to będzie masówka z fabryki choćby sprzedawca przysięgał, że sam je robił #protip
Oczywiście znajdzie się też cwaniak, który z rana będzie to przekładał na zapleczu śmiejąc się pod wąsem
Aha i jeszcze jedno - w knajpach nad Bałtykiem nie ma świeżego dorsza bo jest zakaz odłowu
@hu-nows: podobnie z łososiem, chyba sporo ludzi myśli że zje takiego który pływa w Bałtyku a tymczasem będzie to przeważnie hodowlany z Norwegii czyli ten sam który kupi się w każdym sklepie w kraju
@Mimoz4: problem w tym że nie wszyscy żyli… ach te wspomnienia, i te ogniska salmonelli i WZW t.A. Ta krew w kale, częste przeglądy dzieci w kierunku wszawicy. Nie to co teraz, już mało które dziecko umiera z ostrej niewydolności nerek, nadnerczy czy obrzęku mózgu po ostrym nieżycie. Do Afryki trzeba jechać żeby się naoglądać. U nas owsika ledwo uświadczysz.
Komentarze (330)
najlepsze
-pracownik nie używa rękawiczek, kto wie, czy dopiero co w dupie rękami nie grzebał
-pracownicy nieumiejętnie i niedokładnie dezynfekują maszynę do lodów
Tak jest ze wszystkim, gdy widzę pracownika bez rękawiczek, rezygnuję z zakupu i zdziwiony janusz/karyna jeszcze ma pretensję. Przykład to
@Sekularyzacja: Równie dobrze mogł rękawiczką grzebać( ͡° ͜ʖ ͡°)
Po pierwsze; jak sprawdzić lodziarnię, jak jest się przejazdem przez turystyczną miejscowość?
Po drugie: zawsze w pewnym i sprawdzonym miejscu coś może pójść nie tak.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oni maja dzisiaj wrzucić na portal 100.000 słów a zaczął się sezon urlopowy i zaczyna się rzeźnia - dzisiaj udało się lody ogarnąć, jutro będą szczotki do kibla a dalej strach myśleć
Komentarz usunięty przez moderatora
@hahaha666: Ale nie lepiej niz ja Jarkowi
Jak w tym kraju ma kiedykolwiek być dobrze i jak ma tu nie być nadmiarowej biurokracji? Najwyraźniej Polak musi mieć nad głową bat, samo spisanie reguł mu nie wystarczy
W przypadku tej wrednej wersji świnki Piggy, to bałbym się zarazić raczej głupotą i chamstwem.
Oczywiście znajdzie się też cwaniak, który z rana będzie to przekładał na zapleczu śmiejąc się pod wąsem
Aha i jeszcze jedno - w knajpach nad Bałtykiem nie ma świeżego dorsza bo jest zakaz odłowu
@MurzynBambo: Przyszło.
ach te wspomnienia, i te ogniska salmonelli i WZW t.A. Ta krew w kale, częste przeglądy dzieci w kierunku wszawicy. Nie to co teraz, już mało które dziecko umiera z ostrej niewydolności nerek, nadnerczy czy obrzęku mózgu po ostrym nieżycie. Do Afryki trzeba jechać żeby się naoglądać. U nas owsika ledwo uświadczysz.