@Ofensywny_Kot_O_Napedzie_Nuklearnym: A co miał ściany malować? Ja też pracowałem miesiąc ale na praktykach i potrafiłem myśleć dzięki czemu komputer odwalał za mnie całą robotę i dziennie miałem wolne 6 lub 7 na 8 godzin.
Kiedyś miałem przyjemność (?) załatwiać sprawy w dziekanacie. Pani siedziała przy komputerze a za nią była komoda z otwieranymi, szklanymi drzwiczkami, w których było widać odbity ekran. A na nim - pudelka.pl. W sumie, to byłem zbyt rozbawiony tym widokiem, żeby się denerwować :)
Na poczcie wcale nie jest lepiej. Jak urzędniczka może wypisywać imię i nazwisko przez bite pięć minut. Rozumiem, że jedna ręka była zajęta leżeniem na stole, a u drugiej działał tylko jeden palec, ale 5 MINUT?!
Kolejny dowcip z brodą na głównej! Kolejne wykopalisko w którym nie ma nic poza jednym obrazkiem! A kilka wykopów dalej kolejny superzaj$$isty komiks o supermenie z nabojem w uchu i też na głównej! Ja p#!$#%$e!
Nie wiem czemu, ale zawsze jak idę do urzędu to jest jakiś problem, bo panie mają "nowy system". A jak nie mają nowego systemu, to znowu czegoś "nie ma w systemie". A nawet jak jest w systemie, to jest "problem z systemem".
Komentarze (38)
najlepsze
Tak mi się przypomniało.
http://www.wykop.pl/ramka/220384/a-gdyby-siadl-system-komputerowy-w-zusie-i-innych-szacownych-instytucjach/
To jest jakiś szyfr dla niewtajemniczonych?