Śmierć we Wrocławiu. Kolejne nagranie z monitoringu przeczy wersji policji
Do pobicia i śmierci 25-letniego Dmytra Nikiforenki we wrocławskiej izbie wytrzeźwień doszło pod koniec lipca. Policja tłumaczy, że mężczyzna był agresywny. Nowe nagrania, do których dotarł dziennikarz "GW", przeczą tej wersji. "Mężczyzna nie opiera się, nie rzuca, nie awanturuje".
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 93
Komentarze (93)
najlepsze
każdy taki przypadek powinien z automatu skutkować uznaniem winy policjantów. To w ich interesie powinno być pilnowanie, że kamery działają i wszystko nagrywają.
@slx2000: Nie możemy kogoś uznać winnego np. pobicia tylko dlatego, że jego kamera nie działa. Winę powinno się ustalać na podstawie rzeczywistego przebiegu zdarzenia i za rzeczy które się popełniło. Aczkolwiek uważam, że sytuacja w której przed podjęciem interwencji policjanci wyłączają kamery, powinna stawiać ich w niekorzystnym świetle i przynajmniej poddawać w wątpliwość ich działanie w dobrej wierze jak i ew.
@slx2000: jeśli lekarz zawini przy operacji i dopuści do np. zostawienia jednego gazika z 300 w ciele pacjenta to od razu ma wyrok
Jeśli policjanci zamordują człowieka to sprawa jest od początku nie do rozwiązania.
To powinno być już dawno uregulowane, bo policjanci nie odpowiadają za swoje czyny
Komentarz usunięty przez moderatora
Czujesz sie bezpieczny przy nich i pewny o swoje zdrowie i życie.
Milicja miała swoje wady, ale nie można jej odmówić tego, że wtedy było bezpieczniej na ulicach niż dziś. Gdyby ludzie byli zdyscyplinowani to mogłoby się obyć i
DWIE GODZINY od wezwania! Już za sam ten fakt w policji powinien ktoś spaść ze stołka. Na żadną służbę nie trzeba tak długo czekać, jak na zwykłą prewencję albo drogówkę.
I ratownicy musieli czekać, nie mogli w tym czasie jechać do innych wezwań, my
Jakoś fakty zawsze przeczą są rozbierzne z ich wersją.
Ale oczywiście rzecznik będzie robił fikołki.