~S~Moim zdaniem prawo to jest źle skonstruowane. Bo czy malarz, który sprzedał swój obraz, dostaje opłaty za oglądanie go przez każdego odwiedzającego muzeum. Tak też powinno być z utworami muzycznymi - sprzedany, zapłacony i koniec. Natomiast obecny stan to legalne ściąganie haraczu.
To zabawne, bo każdy człowiek może mieć przy sobie małe radyjko i słuchać go gdzie tylko chce, nie płacąc za to ZAIKSowi, zaś gdy kilka osób słucha z jednego radia w lokalu to wtedy ...
Każde prawo, każdy przepis, który da się w legalny sposób obejść to martwe prawo, które powinno zniknąć!
a najgorsze jest to, że tylko jakiś mały procent (jeśli wogóle, bo np. RIAA jeszcze żadnemu artyście nic nie wypłaciła) idzie do artystów (pomijając niski poziom muzyki w większości radiach). Szkoda. I pewnie nieprędko się to zmieni...
Dokładnie! Załóżmy takiego OZZ! Związek Konsumentów Nękanych Przez Reklamy. To brzmi dumnie! Niech Każda firma emitująca reklamy w telewizji, w radiu, rozwieszająca reklamy na mieście płaci nam, konsumentom, za nasz stracony czas, poirytowanie, nerwy.
Uiszczać je powinni ci, którzy z publicznego odtwarzania czerpią zyski: właściciele hoteli, restauracji, sklepów, zakładów fryzjerskich czy dyskotek.
Faktycznie, właściciele przydrożnego baru czerpią zyski z puszczania muzyki. Gdyby klienci wiedzieli, ze w barze nie ma radia (które swoją drogą zapewne puszcza żenująco słabą muzykę) to na pewno nie zatrzymaliby się na posiłek, albo kupiliby mniej.
za radio nie moze byc oplaty bo z jakiej racji! Niewazne gdzie! Radio placi wszelkie oplaty za puszczana muzyke! Poztym istnieje abonament radiowo telewizyjny! Jedynie powinni uiszczac oplaty wlasciciele dyskotek i klubow gdyz tylko oni czerpia bezposrednia korzysc z puszczania muzyki i powiinni to robic tylko placac jednej organizacji!
Gdyby ktoś miał wątpliwości to była ironia. Masz rację, ale banda złodziei wymyśliła sobie świetny interes i okrada ludzi z pomocą państwa, łatwo z tego nie zrezygnują.
Wow, nie wiedziałem że tyle gangów w Polsce aż jest. A teraz poważnie, może powstałaby tylko jedna taka organizacja, jak ktoś zwęszy insteres w tym to powstanie jeszcze kilka nowych i ktoś kto płaci 70 złotych będzie płacił 700.
Ale nie mogli też kosztami obciążyć STOART-u, bo to nie był proces cywilny. Sprawa szła z oskarżenia publicznego (na podstawie ustawy), a STOART tylko zgłosił zawiadomienie.
Wina leży po stronie ustawodawcy, który wypuścili kolejny gniot prawny. Gdyby ustawa nie nakładała odpowiedzialności karnej za nieopłacanie się organizacjom, te musiałyby wytaczać procesy cywilne. Wtedy dwa razy by się przedtem zastanowiły, bo wrazie przegranej dostawałyby po kieszeni. A tak bawią się na
hm... wiecie co? załóżmy organizacje która będzie porbierać kase za bycie w organizacji ... i najlepiej niech kazdy z nas zrobi inną... ten pomysł jest równie absurdalny co ten prawny T_T
Przychodzi firma i wystawia nam rachunek za to że nadajemy utwory artystów których oni reprezentują. Ciekawe jak taka organizacja zareaguje gdy my wystawimy im fakturę za promowanie muzyki stworzonej przez ich "podopiecznych". Dzięki temu, że odtwarzamy utwory, rośnie popularność zespołu, zwiększa się przychód twórcy. Z tego powodu należy nam się zwrot kosztów jakie ponosimy na promowanie.
Komentarze (76)
najlepsze
1. Robi się d$#%$ne prawo dla ludzi uczciwych
2. Ludzie uczciwi go przestrzegają w tym przypadku płacąc
ergo w Polsce uczciwy człowiek = d$#%$ i frajer z którego kaskę się ciągnie.
1. STOART przyznał, że jeśli będą im płacić odstąpi od rozliczenia zaległych lat.
2. Należałoby się z nimi dogadać i uzyskać pisemną gwarancję amnestii.
3. Płacić uczciwie przez kilka miesięcy.
4. Po jakimś czasie wyłączyć radyjko i zaprzestać płacenia, zanim zleci się reszta sępów.
O ile dobrze kojarzę, umowy z nimi nie są terminowe, więc to powinno załatwić sprawę.
http://www.stoart.org.pl/ - Związek Artystów Wykonawców
http://www.sawp.pl/ - Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych
http://www.zpav.pl/ - Związek Producentów Audio-Video
http://pl.wikipedia.org/wiki/Organizacje_Zbiorowego_Zarz%C4%85dzania
~S~ Moim zdaniem prawo to jest źle skonstruowane. Bo czy malarz, który sprzedał swój obraz, dostaje opłaty za oglądanie go przez każdego odwiedzającego muzeum. Tak też powinno być z utworami muzycznymi - sprzedany, zapłacony i koniec. Natomiast obecny stan to legalne ściąganie haraczu.
Każde prawo, każdy przepis, który da się w legalny sposób obejść to martwe prawo, które powinno zniknąć!
ZKNPR! Do boju!
Faktycznie, właściciele przydrożnego baru czerpią zyski z puszczania muzyki. Gdyby klienci wiedzieli, ze w barze nie ma radia (które swoją drogą zapewne puszcza żenująco słabą muzykę) to na pewno nie zatrzymaliby się na posiłek, albo kupiliby mniej.
polecam serwis JAMENDO z darmową muzyką, czesto lepszą od komercyjnych badziewi (np. zespół HYPE czy JT Bruce)
http://di.com.pl/news/20720,1,0,Oswiadczenie_STOART_w_sprawie_Creative_Commons.html
Najciekawsze znajduje się na ostatniej stronie postanowienia sądu: http://zaiks-stop.v.pl/proces/3post3.jpg
Ostatnie zdanie: "(..) należało postępowanie karne bezwarunkowo umorzyć na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 kpk, a kosztami procesu obciążyć Skarb Państwa"
Może się mylę (w takim wypadku niech mnie ktoś poprawi), ale to chyba oznacza, że koszty procesu idą między innymi z moich podatków?
Ale nie mogli też kosztami obciążyć STOART-u, bo to nie był proces cywilny. Sprawa szła z oskarżenia publicznego (na podstawie ustawy), a STOART tylko zgłosił zawiadomienie.
Wina leży po stronie ustawodawcy, który wypuścili kolejny gniot prawny. Gdyby ustawa nie nakładała odpowiedzialności karnej za nieopłacanie się organizacjom, te musiałyby wytaczać procesy cywilne. Wtedy dwa razy by się przedtem zastanowiły, bo wrazie przegranej dostawałyby po kieszeni. A tak bawią się na