Kiedyś, za gówniaka, były jakieś takie książeczki o sztukach walki gdzie się wklejało naklejki, które chyba co tydzień nowe pojawiały się w kiosku. I na jednej z tych naklejek była pokazana ta technika. Przećwiczyliśmy z kolegami, ale tak delikatnie, bez faktycznego podduszania. Wyjechałem na zimowisko i z jednym kolego coś chemii nie było i się trochę poturlaliśmy po podłodze, co skończyło się założeniem mu takiego bloku. Skutecznie. Koleś zsinaił i odpadł. Zaczął
wow, baba pokazuje nieruchomym żołnierzom odmianę jednego z podstawowych duszeń, super xD aż zdjęcia i filmiki musieli robić xD
a tak w ogóle to typ nie pierwszy raz tak odleciał bo nie odklepywał ani nic. Całkiem ciekawe doświadczenie - najpierw traci się wzrok, później słuch a na końcu przytomność - a przynajmniej ja tak miałem ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (5)
najlepsze
@lurker: Ta za to duszenie, pewnie ktoś z moderacji był tym gościem i obsrał zbroję.
aż zdjęcia i filmiki musieli robić xD
a tak w ogóle to typ nie pierwszy raz tak odleciał bo nie odklepywał ani nic. Całkiem ciekawe doświadczenie - najpierw traci się wzrok, później słuch a na końcu przytomność - a przynajmniej ja tak miałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)