@Bartoszky ciężkie myślenie masz i do tego #!$%@?. Jeśli coś jest warte pieniędzy to zawsze będą tacy co ukradną. A jeśli jest nic nie warte to i kraść nie chcą. Przerobiłem wszystkie platformy stremingowe i wiem co piszę. A że ty w każdym widzisz złodzieja to znak że masz bardzo smutne zycie
@Kotwworku: dlatego szanuję Miecia, człowiek ten wziął na swe wątłe barki cały ciężar polskiej kinematografii byśmy my nie wpadli w depresję i alkoholizm przy oglądaniu tych wiekopomnych dzieł.
od 2020 roku rośnie liczba przypadków tak zwanego ripowania - techniki lokalnego zapisywania plików z nośników fizycznych.
I bardzo #!$%@? dobrze, kupiłem, to mogę sobie słuchać czy oglądać na czym chce, a nie jakiś #!$%@? odgórnie mi narzuci player windows czy inny #!$%@? kodek, bo zapłacił tylko za taką licencję.
Bo najlepsze gry są za darmo albo za 30 zł z GOGa typu HOM&M 3 albo 5 części HOM&M za 80-100 zł.
Zresztą po co piracić gry w których single player to 2-3 godzinny dodatek do multiplayera z milionem mikrotransakcji w którego nie zagrasz bo masz pirata.
Trend się zmienił z prostej przyczyny. Nastolatki i dzieciaki, które dorastały w epoce eksplozji "szerokopasmowego" internetu w Polsce (lata 2004 wzwyż i niezapomniane neostraty 512 kbps) po prostu poszły do pracy i raz, że nie mają czasu piracić, dwa - mając na uwadze punkt pierwszy, wolą szybsze, prostsze, płatne rozwiązania oferujące im nie jeden film, a całe biblioteki wideo na żądanie dostępne z każdego smartfona (bez zawirowań odnośnie darmowych linków lub linków
Ktoś się przebił przez ten raport? Bo trochę ciężko w niego uwierzyć. Ze względu na wysyp VOD-ów, to każdy ma jeden abonament, a resztę ściąga z zatoki lub ogląda na pirackich vodach. Co do muzy to się nie wypowiadam, bo starsi mają swoje kolekcje mp3, więc nie wpadają w staty.
Komentarze (22)
najlepsze
I bardzo #!$%@? dobrze, kupiłem, to mogę sobie słuchać czy oglądać na czym chce, a nie jakiś #!$%@? odgórnie mi narzuci player windows czy inny #!$%@? kodek, bo zapłacił tylko za taką licencję.
Zresztą po co piracić gry w których single player to 2-3 godzinny dodatek do multiplayera z milionem mikrotransakcji w którego nie zagrasz bo masz pirata.
Ze względu na wysyp VOD-ów, to każdy ma jeden abonament, a resztę ściąga z zatoki lub ogląda na pirackich vodach.
Co do muzy to się nie wypowiadam, bo starsi mają swoje kolekcje mp3, więc nie wpadają w staty.