Polacy niechętnie patrzą na chipy umieszczane pod skórą. Dlaczego?
Chipy umieszczane pod skórą nie występują już jedynie w sferze pomysłów. Takie rozwiązania są coraz częściej stosowane, choć Polacy oceniają je mało przychylnie. Dr Dominika Kaczorowska-Spychalska opowiedziała nam o badaniach poświęconych tej kwestii.
bu_tel_ka z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 320
- Odpowiedz
Komentarze (320)
najlepsze
Bo to chipy umieszczane pod skórą.
Jeżeli posiada te same funkcje. Rozruszniki serca nie są tak technologicznie zaawansowane. Może te nowego typu, będą posiadały kredyt w standardzie.
Może. Teraz trzyma ponad milion Ujgurów w obozach, część z nich wykastrowana, a wcześniej ci z Falung Gong szli na narządy. Nie wspominam o inwigilacji technologicznej, kredytach społecznych czy reszcie. A jeszcze miliarderzy u niego wyparowują, jeżeli partia uzna że są zagrożeniem, bo za bardzo się wzbogacili. Tak profilaktycznie.
To nie jest kwestia zaufania do technologii, tylko do ludzi. A ludzie są różni.
A weź
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeśli będizesz mógł sobie sam wszczepić prywatnie jakiś chip, do sparowania ze swoim telefonem, czy domem, czy samochodem, z otwartym API, do zabawy w biohacking to jest to zajebista opcja.
Za to znakowanie bydła, bo inaczej tego się nazwać nie da, obowiązkowymi chipami wszczepianymi przez służby państwowe to największy rak jaki może być.
@ostatni_lantianin: różnica jest zasadnicza - brak przymusu. I żadnej innej różnicy nie trzeba.
To co sobie chcesz wszczepić to Twoja decyzja i sam decydujesz czy chcesz się dać śledzić. Poza tym jeśli chip jest pod Twoją kontrolą na zasadzie komunikacji przez API, to masz też kontrolę jak inne softy się z tym integrują. Możesz pisać swoje. Możesz instalować gotowce.
Android też Cię niby
Dzieci w Auschwitz pokazujące wytatuowany na przedramieniu numer obozowy.
Ten artykuł wpisuje się idealnie w takie powolne oswajanie ludzi, że kiedyś zostaniemy zmuszeni do posiadania chipa pod skórą.