Od jakiegoś czasu interesuje się tematem odzysku ogniw z uszkodzonych bądź nie sprawnych baterii laptopowych, ogniwa litowe w nich zawarte można przy pewnym nakładzie pracy odzyskać i dać im drugą szansę zanim wylądują w koszu recyklingowym, mam już zaprojektowane przez siebie i zrobione stanowisko do testowania baterii, które umożliwia mi sprawdzanie jednocześnie większej ilości ogniw.
Chciałbym zbudować ze wspomnianych ogniw "Power Wall" czyli bank energii który by współpracował z fotowoltaiką, takie systemy niestety nie są popularne w Polsce, ale wiem że sporo osób interesuje się tym tematem i ma działające projekty zasilania z takich ogniw mniejsze i większe, jeżeli ktoś chciałby się podzielić wiedza w tym temacie porozmawiać to jest właśnie to miejsce zapraszam :)
Poniżej link do albumu z fotorelacji podczas budowy:
https://photos.app.goo.gl/frBY...
Zapraszam również na grupę FB :)
https://www.facebook.com/group...
Moje projekty 3D do pobrania w formacie STL:
https://www.prusaprinters.org/...
https://www.thingiverse.com/pa...
Zapraszam do 15 minutowego filmu przedstawiającego moją pracę nad projektem z ostatnich 2 lat, pozdrawiam Leszek...
Komentarze (239)
najlepsze
Dobra robota.
Dobra alternatywą są pryzmaty LiFePo4, trwalsze i bezpieczniejsze od Li-ion nie wiem jakie są aktualne ceny wszystko jest elastyczne dzisiaj i to mocno, ale na grupie FB ktoś ostatnio kupował 320A (16 ogniw) do systemu 48V czyli jakieś 16-17kWh zapłacił 2400USD czyli cos około 10tyś ale to było ze 2 miesiące
Brakuje mi jakiegoś szybkiego podsumowania.
1. Ile Cię to kosztowało?
2. Jaką sumarycznie pojemność ma cały magazyn? I przy jakich parametrach prądu?
3. Na ile samowystarczalny jest taki zestaw? Załóżmy, że dzisiaj wyłączają prąd w elektrowni, na jak długo wystarczy ten Twój magazyn?
4. Jak z utrzymaniem zestawu? Czy codziennie musisz monitorować i sprawdzać czy wszystkie ogniwa działają poprawnie?
5. W jaki sposób utylizujesz ogniwa?
nie liczac twojej pracy (czyli szukanie/rozbieranie/segregacja/zgrzwanie itp)
powoli zbieram na swój, właśnie ogarniam nową partię ogniw, ale metody chałupnicze. ładuje czym popadnie, bebechy z power banków itp. poprzez ładowarkę do telefonu, a pomiar zwykłym miernikiem i podczas ładowania przez tester usb, więc znam tylko prąd i napięcie. jakaś rada jak ocenić ogniwo takim sprzętem? na razie to testy w stylu działa/nie działa, nie znam nawet pojemności, ale jakaś selekcja już jest.
Ogólnie jeżeli chcesz sie bawić w to na poważnie nie potrzebujesz sprzętu z górnej półki jak używałem litokale Li-500 i wystarczyły spokojnie, na pewno warto kupić miernik impedancji czyli IR po AC ponieważ tak podają noty katalogowe i w taki sposób łatwo określić stan ogniw a tak masowych testach pomiary DC odpadają...