Ukraińskie wojsko zestrzeliło pocisk "Toczka U" przy pomocy Stingera!
Ukraińskie wojsko zestrzeliło w obwodzie ługańskim pocisk wystrzelony z systemu rakietowego "Toczka U" za pomocą przenośnego systemu obrony przeciwlotniczej Stinger. Okazuje się, że Stingery są też skuteczne przeciwko temu rodzajowi rosyjskich pocisków.
Ko5aK z- #
- #
- #
- 168
Komentarze (168)
najlepsze
Może się jakiś ekspert wypowie co by to mogło być.
Przemawiałyby za tym zdjęcia z różnymi typami głowicy na których część rakiety zawsze pozostaje bez zmian, a reszta zaczyna się zawsze w tym samym miejscu. Poza tym widziałem
W zasadzie prawda,rakieta balistyczna lata tak szybko,że zestrzelenie jej stingerem graniczyłoby z cudem.
Nie mówiąc o wysokości.No chyba,że stali by kilometr od miejsca startu i walnęliby w momencie gdyby startowała,to może by zdążyli.( ͡° ͜ʖ ͡°)
I co niby źle napisałem?( ͡° ͜ʖ ͡°)
W teorii jest to możliwe, Stinger nie dogoni Toczki, ale jeśli leci ona poniżej 3km, to powinien być w stanie dolecieć na odpowiednią wysokość i wybuchnąć PRZED rakietą, siekając ją odłamkami. Tylko że Toczka leci naprawdę pierońsko szybko i wysoce wątpliwe jest, aby zdążył ją namierzyć, nie mówiąc już o dolocie po odpaleniu. To są sekundy.
Osobiście uważam to za wysoce wątpliwe.
Jednakże najnowsze systemy bardzo krótkiego zasięgu (bo Piorun i Wierba są jedynymi, które mogą spełniać definicję MANPADS) są projektowane z myślą o możliwości przechwytywania poddźwiękowych pocisków manewrujących, które latają z prędkością do ok. 1000 km/h.
Toczka porusza się z predkością 3700 km/h na wysokości do 25km a maksymalny pułap dla Stingera do 4km. W dodatku człowiek musi ręcznie wycelować w cel na niebie. Kto da radę śledzić ręcznie coś lecące ponad 3000 km/h?
Jedyna szansa to oddać strzał tuż po starcie - w ciągu pierwszych 3 sekund, ale to za mało, by człowiek skierował rakietę na cel, po odpaleniu Stinger namierzył
??? Dlaczego miałby ją gonić?
Rakiety już od dawna potrafią robić więcej, niż podążać za źródłem namiaru jak menel za zapachem wódy. Potrafią lecieć z wyprzedzeniem, próbując przeciąć tor lotu namierzonego celu. To ma spory sens - przecięcie lotu to krótszy lot po łagodniejszej linii, a to z kolei daje większy zasięg i
Albo to nie był Stinger, albo to nie była Toczka (a raczej jakiś cruise), albo to nie było zestrzelenie a awaria.
Nie wiem czy Toczka leci w całości do celu czy oddziela się człon napędowy od głowicy i wtedy może "zestrzelono" opadający swobodnie człon napędowy.
Toczka po prostu leci dużo szybciej niż Stinger, a rodzaj naprowadzania Stingera raczej wymaga ataku z tyłu gdzie nie mógłby dogonić
@hellfirehe: Człon napędowy się oddziela. Podczas ostrzału Millerowa był przypadek, gdzie człon spadł komuś na dom.
#!$%@? wykop to sami specjaliści xD