Radni powiatu sprawdzają, ile palą czołgi. Boją się, że wojna niszczy środowisko
Wojna na Ukrainie, wojska pancerne i... ochrona środowiska. Między innymi tymi tematami i to podczas jednego posiedzenia zajmowali się w ubiegłym tygodniu radni powiatu gliwickiego. Posiedzenie było wyjazdowe, a jego miejscem był zakład Bumaru Łabędy.
Slazag z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 88
- Odpowiedz
Komentarze (88)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@muminek77: Czy uważasz że zajmowanie się terenem na którym są składowane bardzo niebezpieczne dla środowiska odpady to rzecz z dupy?
P.S. nie da się jednak zaprzeczyć, że zanieczyszczenia wojenne będą miały wpływ na środowisko, przykład mamy bardzo blisko - Bałtyk, choć to oczywiście inna skala.
P.S. 2 trzeba też mieć z tyłu głowy, że przecież sama odbudowa kraju będzie również miała wpływ
@bzibziak: Spróbuj teraz coś uprawiać na takiej ziemi.
@bzibziak: przynajmniej będą tanie podbudowy pod drogi...
Powinni ustalić normę że tylko elektryczne czołgi mogą wjeżdżać do centrów miast.
@anian: Produkcja czy utylizacja akumulatorów też nie jest obojętna dla środowiska, niektórzy nawet twierdzą, że jest jeszcze gorsza niż silniki spalinowe. Tylko walki umysłowe jak na azjatyckich filmach.
Ale co zrobisz? Jak dupki na wysokich stołkach marzą o jeszcze większej władzy. A Ty płać za ograniczanie emisji CO2. No i w przypadku wojny - życiem nierzadko.
Podobnie ówczesne testy atomowe. Przecież to musiało być cholernie szkodliwe dla globalnego środowiska.
No ale np. dziura ozonowa to powstała
Albo fakt że chcą zakazać plastikowych kart kredytowych ale możesz kupić w tydzień pełno kubeczków po jogurtach, styropianów na wynos czy patyczków od lodów... Kto takich debili dopuścił na te ważne stanowiska? Podobno wykształcenie z dziedziny ochrony środowiska jest wymagane?
Komentarz usunięty przez moderatora
@maciekalien: ( ͡° ͜ʖ ͡°)