Ale o co chodzi? Skoro obywatel słowa mówionego nie rozumie to trzeba było mu inaczej wytłumaczyć. Policja nie jest od przepychanek słownych z jakimś histerycznym (zwróćcie uwagę na ton głosu) pajacem.
Śmieć policyjny, póki obywatel nie dotknie psa ten nie ma prawa użyć środków przymusu.
A wydać polecenie wykonywania tego co moei pies tylko jesli obywatel jest uzbrojony, albo zlapany na gorącym uczynku przy przestepstwie lub pod wplywem alkoholu.
Oczywiscie w idealnym świecie.
Dlatego na inbę z policja zawsze z gazem na niedzwiedzie.
Komentarze (3)
najlepsze
A wydać polecenie wykonywania tego co moei pies tylko jesli obywatel jest uzbrojony, albo zlapany na gorącym uczynku przy przestepstwie lub pod wplywem alkoholu.
Oczywiscie w idealnym świecie.
Dlatego na inbę z policja zawsze z gazem na niedzwiedzie.