Jak zachowują się turyści w Zakopanem? Awantury, kradzieże, bójki.
Wszczynane po pijanemu awantury, niezapłacone rachunki w restauracjach czy zabierane z hotelowych pokoi piloty do telewizora i lampki nocne – to tylko niektóre z długiej listy grzechów polskiego turysty, na które wskazują właściciele hoteli i pensjonatów na Podhalu.
JanParowka z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 20
Komentarze (20)
najlepsze
2. "Górscy żydzi" zawsze narzekali, zawsze im było źle i zawsze za mało dutków.
3. TVN to by się chyba osrał jak by raz w tygodniu nie wyemitował jakiegoś materiału pokazującego że jesteśmy najgorszym narodem świata.
Powyżej 95% gości, którzy przyjeżdżają do naszego obiektu są to normalni ludzie, przyjeżdżają wypocząć, pobawić się.
Meldują się, korzystają ze strefy SPA i innych usług po czym dziękują i wyjeżdżają. Jako właściciel/menager w ogóle nie odczuwam, że są w obiekcie.
Ale jest niewielki procent gości, którzy np. potrafią się wysikać na korytarzu, zniszczyć szafę/llustro, uprawiać sex w strefie SPA, zapierdzielić lampkę, ręczniki, sztućce
@KNOUDI: Mały procent klientów robi takie problemy ale to właśnie dzięki nim odnosimy wrażenie, że większość turystów to "bydło".
Zdarzyło mi się raz usunąć gościa z obiektu, raz pokój sąsiedni się wymeldował bo nie mógł spać (koszty przeniesienia gości pokrył pokój nie zachowujący ciszy nocnej)
Wyrzucenie gościa z obiektu to nie