Kraków. Próbował wyrzucić walizkę z 14 kg mefedronu
Ze strachu próbował wyrzucić przez okno walizkę z 14 kg narkotyków o czarnorynkowej wartości miliona zł. 33-latek został w poniedziałek przyłapany na gorącym uczynku przez krakowskich policjantów. Teraz grozi mu do 12 lat więzienia.
Matopornie z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 132
Komentarze (132)
najlepsze
nie wiem ile to kosztuje, więc nie sprawdzę, czy by to pasowało.
ostatnio czytalem o orłach ze zatrzymali goscia z 3 krzakami i wyliczyli 20.000 działek xD
Bo wyszło im zielone, z łodygami, korzeniami - 4 kg, wiec podzielili na gramy, gramy na lufki i voila, gotowe.
Potem sie zlitowali ze 4000 działek wyliczyli, po gramach.
Potem dopiero adwokat to obalał ze tam max jest ze 150-200 gramów, to prokuratury walczyli aby uznać to za 1000
Diler przyznał się, że zawartość walizki jest jego własnością.
Amator. Mógł powiedzieć, że to walizka autostopowicza, której ten zapomniał.
Nigdy się nie przyznawaj ( ͡° ͜ʖ ͡
Cytat 1: "W poniedziałek krakowscy funkcjonariusze mając informację o tym, że jeden z mieszkańców Podgórza może mieć spore ilości narkotyków, udali się do jego mieszkania. Po przybyciu zaczęli pukać do drzwi i krzyczeć "policja". W środku słychać było głosy, ale nikt nie otwierał, więc zdecydowali o wejściu siłowym."
Czyli na jakiej podstawie była przeprowadzona interwencja / wejście siłowe do mieszkania ? Bo
@czorny_m: Na takiej samej zasadzie kolego mogę zgłosić nielubianego sąsiada. I tak co tydzień z innego numeru telefonu. Z tego co pamiętam to tak "na blachę" to mogą wchodzić tylko w uzasadnionych przypadkach. To, że "słyszeli głosy" nie wydaje się uzasadnionym przypadkiem. Glejt od prokuratora wyjaśniłby wszystko. Ale o takowy się chyba nie starano. Przynajmniej nie ma słowy o tym w artykule.