Deweloper zbudował i sprzedał domy na osuwisku. Teraz on i gmina umywają ręce
Kilka rodzin kupiło od dewelopera domy na kredyt. Okazało się, że budynki zostały wzniesione na osuwisku. Deweloper o tym wiedział (wg mieszkańców przy pozwoleniu na budowę złożył błędną opinię geologiczną), lecz uchyla się od odpowiedzialności. Gmina również umywa ręce. Sprawa jest w prokuraturze.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 207
Komentarze (207)
najlepsze
Inna sprawa
cytat z artykułu:
"nie mają wątpliwości, że deweloper był tego świadomy. Zanim kupił działkę, miał wgląd m.in. do dokumentów dotyczących warunków zabudowy, które zawierają informacje na ten temat."
nie wiem czy to poziom powiatu czy gminy ale faktem jest że lokalne władze wiedziały że działka jest trefna, mimo to jedyne co zweryfikowały to
Deweloper beknie za to na pewno, ale do tej sytuacji w dużej mierze przyczyniła się gmina.
Podobnie z e-sądami, podają jakieś fejkowe adresy i sąd ma to gdzieś, nawet mu się nie chce adresu zameldowania sprawdzić.
Nie wiem dlaczego ludzie ciągle wierzą, że pozwolenia na budowę wydaje gmina. Nie wydaje je powiat. Gmina uchwala plany i masz informację, że w planach była informacja, że to osuwisko. Developer wydał kasę i przyniósł opinię geologa do powiatu, że akurat na tych działkach nie ma ryzyka osunięcia i powiat wydał zgodę.
Kupując dom: ładna grafika w folderku wystarczy, halyna bier kretyt na 170 lat i już teraz kupujem!
Komentarz usunięty przez moderatora