@SugarSugarSugar: ja właśnie kilka dni temu skończyłem IGI2 Covert Strike po tym jak ostatni raz grałem ją chyba 15 lat temu. Trudna w #!$%@?. Podobnie trudny był Far Cry, nawet na średnim poziomie trudności nie do przejścia. Dzisiejsze gry to jest pikuś, jeśli ktoś mówi że jakieś śmieszne darksoulsy są trudne to chyba FC1 nie grał nigdy xD
Czekam jeszcze na odświeżenie SoF albo SoA. Lata 2000-2008 to złoty okres różnych
@thewickerman88: Na moim piracie nie działał HUD i grałem z kropką narysowaną markerem zamiast celownika i tak przeszedłem całą grę. To były czasy. Teraz to nie ma czasów.
Mega gra, dużo czasu w dzieciństwie spędziłem bo gra była i nadal jest bardzo wymagająca. Wbrew pozorom nie zestarzała się tak źle, bo w sumie to zawsze była lekko drewniana. Dwójka nie była tak ciepło przyjęta chociaż IMO była bardziej dopracowana od jedynki. Trzymam kciuki za powrót marki w dobie taśmowo produkowanych mało ambitnych gier - klonów wydawanych co roku ;)
@sajmonm: ja sobie odświeżam właśnie gierki z okresu 2000-2008 (imo złoty okres różnych gierek). Wtedy rynek nie był zmonopolizowany przez 3 serie gier wielkich studiów AAA a te małe wypuszczały coś bardziej ambitnego niż obecne "indyki" gdzie masz planszę 2D gdzie biegasz kurom i "wciśnij strzałce żeby ukończyć poziom".
Soldier of Fortune 1/2, IGI 1/2, FlatOut, Soldiers of Anarchy, Soldiers Heroes of WW2, Faces of War, Silent Heroes: Elite Troops of
ja sobie odświeżam właśnie gierki z okresu 2000-2008 (imo złoty okres różnych gierek).
@FLAC: Czasem żałuję, że nie urodziłem się parę lat wcześniej i ominęła mnie rewolucja 3d w grach komputerowych, premiera pierwszej części Half Life itp. Pierwszego kompa miałem w 1998, i również uważam okres o którym piszesz, za złoty okres w grach komputerowych, i to nie tylko FPP. Ktoś może powiedzieć, że byłem dzieckiem - nerdem, nie wychodziłem na
@Dawidi: Może już jestem stary, ale od jakiś ~10 lat nie widzę takiego przeskoku graficznego jak miało to miejsce w początku lat '00. Może też wynika to z tego, że już tak nie siedzę w grach przez brak czasu i interesujących (mnie) gier. Z resztą ostatnio na tv-gry był o tym "efekcie" dość ciekawy materiał LINK
Strzelanie przez drewniane ściany bylo czymś co mnie zachwyciło w IGI.
@diablo_z_kopydlowa: Prawda, było to dość fajna i naturalna mechanika. Podobne wrażenie robiła wtedy destrukcja otoczenia w Red Faction, jako pierwszej grze która coś takiego umożliwiała.
@diablo_z_kopydlowa: COD4 bardzo to reklamował przed premierą. Przez grubsze ściany też można było strzelać. Trochę zabawny temat, bo nie jest to trudne do zrobienia, a nawet w dzisiejszych czasach zdarzają się gry które to reklamują jakby to była jakaś nowość na rynku.
dla mnie OFP był grą fps, która rozmiatała system - Operation Flashpoint Cold War Crisis a później Resistance od Bohemia Interactive ;) oj przy tym się spędzało wiele godzin w singlu ale i multiplay ( ͡~ ͜ʖ͡°) jedne z niewielu oryginałów, na kóre długo pieniążki zbierałem... ach te lata 2001-2005
@trake: dla mnie taką grą był Tom Clancy's Rainbow Six 3: Raven Shield, nie policzę nocek zarwanych z kumplami na LANie, ostatnio nawet z jednym kumplem wróciliśmy do tematu R6, zeszło nam dwie noce żeby to odpalić (serwery ubisoftu już nie działają trzeba modować i grać na fanowskich serwerach) ale jak się tylko udało to znowu było ciężko wstać po zarwanej nocy ( ͡°͜ʖ͡°)
@trake: Operation Flashpoint to mój koszmar i gra, która spowodowała, że zacząłem grać w FPS-y na easy, żeby się nie denerwować a zrelaksować tylko. Ostatnio dopiero zacząłem podwyższać poziom a mam już 41lvl :)
0:54 - czołgasz się kilka metrów przed gościem na otwartej przestrzeni, a ten cię nie widzi. Jak mnie to irytuje w grach, praktycznie wszędzie powielają takie głupoty. Jedyna gra która mnie pozytywnie zaskoczyła to MGSV - tam nawet z kilkuset metrów AI potrafiło zauważyć gracza (oczywiście nie leżącego).
Soczi, lat 14, gimbazjum. Lekkie przeziębienie, na kąkuterku zainstalowany świeżutki Project IGI, rodzice w pracy, a zasmarkany ja pocinam w gierkę. Jak tylko słyszałem otwierające się drzwi to wyłączałem kompa i uciekałem do łóżka udając jaki to ja nie jestem chory. Tak tę grę zapamiętałem, ale i tak grało się wyśmienicie. Może nie w preorderze, ale na pewno sprawdziłbym odświeżone I.G.I. Oby nie było rozczarowaniem jak remake XIII.
@sakta: eh, ostatnio grałem na studiach. Świetna gra, szkoda, że nie doczekała się sequela :( @ThePlayer: trochę w końcu połatali, ale klimatem do oryginału nie dorównuje niestety.
Komentarze (142)
najlepsze
Czekam jeszcze na odświeżenie SoF albo SoA. Lata 2000-2008 to złoty okres różnych
@ernestrkf dla mnie też. Pierwszą misję z 1 pamiętam do tej pory :)
Mam nadzieję że wyjdzie coś sensownego a nie gra na sentymencie.
Dwójka nie była tak ciepło przyjęta chociaż IMO była bardziej dopracowana od jedynki.
Trzymam kciuki za powrót marki w dobie taśmowo produkowanych mało ambitnych gier - klonów wydawanych co roku ;)
Soldier of Fortune 1/2, IGI 1/2, FlatOut, Soldiers of Anarchy, Soldiers Heroes of WW2, Faces of War, Silent Heroes: Elite Troops of
@FLAC: Czasem żałuję, że nie urodziłem się parę lat wcześniej i ominęła mnie rewolucja 3d w grach komputerowych, premiera pierwszej części Half Life itp. Pierwszego kompa miałem w 1998, i również uważam okres o którym piszesz, za złoty okres w grach komputerowych, i to nie tylko FPP.
Ktoś może powiedzieć, że byłem dzieckiem - nerdem, nie wychodziłem na
@Dawidi: Może już jestem stary, ale od jakiś ~10 lat nie widzę takiego przeskoku graficznego jak miało to miejsce w początku lat '00. Może też wynika to z tego, że już tak nie siedzę w grach przez brak czasu i interesujących (mnie) gier.
Z resztą ostatnio na tv-gry był o tym "efekcie" dość ciekawy materiał LINK
Nie twierdzę, że postęp w grach i HW
@diablo_z_kopydlowa: Prawda, było to dość fajna i naturalna mechanika. Podobne wrażenie robiła wtedy destrukcja otoczenia w Red Faction, jako pierwszej grze która coś takiego umożliwiała.
@LoneRanger: To sprawdzona technika mistrzów z dalekiego wschodu.
Lekkie przeziębienie, na kąkuterku zainstalowany świeżutki Project IGI, rodzice w pracy, a zasmarkany ja pocinam w gierkę. Jak tylko słyszałem otwierające się drzwi to wyłączałem kompa i uciekałem do łóżka udając jaki to ja nie jestem chory. Tak tę grę zapamiętałem, ale i tak grało się wyśmienicie. Może nie w preorderze, ale na pewno sprawdziłbym odświeżone I.G.I. Oby nie było rozczarowaniem jak remake XIII.
@ThePlayer: trochę w końcu połatali, ale klimatem do oryginału nie dorównuje niestety.