300 tysięcy trumien. Eksperci załamują ręce
Co roku pod ziemię trafia blisko 300 tysięcy trumien, a na nich lakier, trujące impregnaty do drewna, metalowe okucia i ozdobne tkaniny z dodatkiem sztucznych nici. A gdyby tak ziemia przyjmowała nas po śmierci bez tego całego kulturowego sztafażu?
Aleksandr_Jebiewdenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 32
Komentarze (32)
najlepsze
Te plastikowe doniczki, w których są rośliny, używane są jednorazowo i po tym trafiają ze szkłem, bio i innymi odpadkami do tego samego śmietnika. Nic nie stoi na przeszkodzie ustawić drugi regał, niech je sobie zagospodarują producenci kwiatów. Albo przynajmniej oddzielić bio, szkło i plastik, bo na trzech
Chcieliby żebyśmy byli biedni, samotni, sfrustrowani, grubi, bez perspektyw, bez samochodów, bez wartościowego jedzenia, bez domów, mieszkań, bez potomstwa, bez szacunku.
A mimo to jest mnóstwo osobników, którzy takie pomysły popierają.
Proponuję aby ich nie spalać ani nie zakopywać w ekologicznych opakowaniach, tylko mielić na pasze dla karaluchów, które potem reszta wzorowych
No to przecież katotaliby by się zesrały. W tym całym cyrku chodzi o to, żeby przed rodziną, znajomymi i nieznajomymi jak zwykle pochwalić się, że my mamy więcej, lepiej, drożej i generalnie jesteśmy bardziej #!$%@?.
Trup ma wywalone na to, co my tu odwalamy, jego już nic nie interesuje. To jest szopka dla somsiadów.
Może i zmarły ma wywalone, ale wyobraź sobie, dla rodziny i znajomych jego preferencje pogrzebowe mają znaczenie.
I kiedy poprosiliśmy rodzinę, znajomych i sąsiadów, żeby zgodnie z życzeniem zmarłej nie kupować kwiatów na pogrzeb, tylko wrzucić do puszki na hospicjum, to się podporządkowali praktycznie wszyscy, choć Kaszuby to prawdziwe zagłębie katolików-tradycjonalistów.
A w tym całym, jak to nazywasz, "cyrku" chodzi o to,