W roli głównej silna, niezależna kobieta-survivor, tuż po wyjściu z Krypty wpadnie na wioskę multi-kulti poszukiwaczy kapsli, rozkocha w sobie hebanowego, postawnego wodza, który ruszy z nią w trasę, do drużyny przyłączy się wkrótce trans kobieta-szeryf, pies mutant z dwoma penisami oraz ghul, wypędzony z elektrowni za romans z innym ghulem tej samej płci. W czasie podróży dojdzie to tragedii, ghoul rozkocha w sobie hebanowego partnera głównej bohaterki, na szczęście protagonistka znajdzie
Mogli by dla odmiany dać to do napisania i nakręcenia komuś kto się na tym zna, kto lubi, a przynajmniej rozeznaje się w universum, a także nie będzie na siłę wpychał woke gunwa i mylił toksyczności z siłą charakteru... to by był dopiero plot twist w dzisiejszych czasach.
Przecież to jest tak wspaniałe uniwersum że tego nie da się #!$%@?ć, prawda? Cały ten alternatywny świat, bez półprzewodników, taki feel retro futuryzmu ala lata 50. Do tego głębokie lore, można zrobić powierzchownie jako post-apo, potem zagłębiać się w historie krypt niczym w Lost. Można nawet zrobić horror, kryp jest tyle że możliwości są nieskończone. Można nawet przeskoczyć 200 lat do przodu i zrobić sci-fi "Domek na prerii"!
Komentarze (39)
najlepsze
W czasie podróży dojdzie to tragedii, ghoul rozkocha w sobie hebanowego partnera głównej bohaterki, na szczęście protagonistka znajdzie
Do tego głębokie lore, można zrobić powierzchownie jako post-apo, potem zagłębiać się w historie krypt niczym w Lost. Można nawet zrobić horror, kryp jest tyle że możliwości są nieskończone.
Można nawet przeskoczyć 200 lat do przodu i zrobić sci-fi "Domek na prerii"!
Po co ja się