"Nie" dla cesarskich cięć i in vitro. Oto słowo pisowskie.
Rząd nie popiera cesarskiego cięcia i in vitro. Tak wynika ze "Strategii Demograficznej 2040". W jaki sposób rządzący chcą wesprzeć Polki, które marzą o potomstwie?
PIAN--A_A--KTYWNA z- #
- #
- #
- #
- #
- 48
Komentarze (48)
najlepsze
Piss i ich katotalibaństwo....żenujące
https://www.rynekzdrowia.pl/Serwis-Ginekologia-i-poloznictwo/Liczba-cesarskich-ciec-jest-w-Polsce-dramatycznie-wysoka-Czy-odwrocimy-ten-trend,192073,209.html
- Cesarskie cięcie to też większe ryzyko zmian w postaci choroby zrostowej w obrębie jamy
*i tutaj już w zależności, co też uroilo by się w waszych wypranych pisowskich łbach*.
Komentarz usunięty przez moderatora
Średniowieczne dzbany
Zajmijcie się swoimi wezwaniami do woja i pozwólcie nam rodzic jak tego chcemy.
O ilości planowanych cesarek decydują lekarze, jak widać u nas jest bardziej ludzkie podejście niż w Szwecji, gdzie jest większy przymus na męczenie się fizjologicznym porodem.
I ciekawe skąd to
Tak właśnie jest, czego tu nie rozumiesz?
Ale o czym ty bredzisz xD Kto mówi o doprowadzaniu do zagrożenia? Na początku napisałam:
xdddddd
STARZEC OSZALAŁ