Kapral, który nie był człowiekiem. Odwiedziliśmy opiekuna niedźwiedzia Wojtka
Niedźwiedź Wojtek walczył z polskimi żołnierzami m.in. pod Monte Cassino. W wolnych chwilach - kiedy akurat nie przenosił skrzynek z amunicją - pił piwo, palił papierosy i uprawiał zapasy z towarzyszami broni. Odwiedziliśmy opiekuna niedźwiedzia Wojtka, prof. Wojciecha Narębskiego.
historyhiking z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 44
Komentarze (44)
najlepsze
@historyhiking Super emerytura, ale po co o tym wspominać, nie? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@maciekalien: Wybudować odpowiednio duży wybieg
@ShowBiz: Większość jego towarzyszy broni po wojnie spotkał dużo gorszy los, więc cóż...
Tak sobie wyobrażam pierwszą scene
Wojtek, kapral, który nie był człowiekiem
Wojciech Narębski nigdy nie był jego opiekunem, jak się to nieraz mylnie podaje. Nieporozumienie wynikło prawdopodobnie stąd, że w kompanii było, jak mawiano, dwóch Wojtków – „Mały Wojtek”, czyli Wojciech Narębski, oraz „Duży Wojtek”, czyli właściwy miś
Był za to w kompanii z niedzwiedziem Wojtkiem.
Spotykają niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki.
Niedźwiedź za nimi.
Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka,
zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą
nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez
środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda! Więc Rosjanie
gonią intruzów i spuszczają wszystkim #!$%@?. Już trochę uspokojeni
wracają na miejsce imprezy. Jeden