Filmik przypomniał mi o pewnym zjawisku, o którym zupełnie zapomniałem, czyli o nockach w kafejce internetowej. Ech, niespełnione marzenie z dzieciństwa. Pamiętam spory czy powinno się mówić "kafejka" czy "kawiarenka".
Ciekawe to były czasy, że na YT wchodziło się żeby obejrzeć klip muzyczny w gorzej jakości, a na wrzutę.pl żeby posłuchać audio w lepszej.
Komentarze (3)
najlepsze
Ciekawe to były czasy, że na YT wchodziło się żeby obejrzeć klip muzyczny w gorzej jakości, a na wrzutę.pl żeby posłuchać audio w lepszej.