Policja prosi posłankę Gajewska o okazanie dokumentów. Nagranie z kamer policji.
Wczorajsza afera wyjaśniona. Gajewska nie okazuje dokumentu czekając aż policja zatarga ją do radiowozu. Szopka dla emocjonalnych Julek.
drMuras z- #
- #
- #
- #
- #
- 35
- Odpowiedz
Komentarze (35)
najlepsze
art. 52 § 2 pkt 1 Kodeksu wykroczeń, kto przeszkadza lub usiłuje przeszkodzić w organizowaniu lub w przebiegu niezakazanego zgromadzenia, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
@drMuras: "Dziennikarza" ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i widzisz na załączonym obrazku różnicę. "Dziennikarz" rozbija konferencję opozycji = zero reakcji policji. Posłanka podczas zgromadzenia publicznego (nie szkodzi, że nie "swojego") używa megafonu = zostaje otoczona przez policję i zatrzymana celem wylegitymowania.
#!$%@? mnie przekonywanie przez pisowskich pachołków ze obywatele polski nie maja żadnych praw.
Niech legitymują morawieckiego bo tez miał sprzęt nagłaśniający na swoim spędzie.
Niech legitymują kierowców antyaborcyjnych furgonetek które drą #!$%@? ze aborcja to zabójstwo.
Każdy najgłupszy krawężnik wie ze nie ma do tego podstawy prawnej.
Przy czym najgłupszy krawężnik jest tutaj mądrzejszy od najmądrzejszego pisowskiego trola który robilby pajacyki na rozkaz.
Z drugiej jednak całe zajście trwa około minuty, gdzie od prośby wylegitymowania policja przechodzi do konkretów.
Ile filmików jest na necie gdzie seba lub karyna przez długi czas lecą w kule zanim zostają zglebowani?
Tu laska nie okazała dokumentu ale też jej opór nie był jakiś mocno zauważalny a reakcja policji niemal natychmiastowa.
Można powiedzieć, że
A tak na marginesie kwiatkiem jest to co było dalej, gdy okazała legitymację w apce, a policjant pyta ją co to :)