Pracownica TESCO nie wytrzymała :(
Jedna z pracownic Łódzkiego TESCO (Galeria Łódzka) załamana swoją sytuacją (800,00 PLN na ręke, "była na każde zawołanie swojej przełożonej, która zlecała jej dodatkową pracę po godzinach. Oczywiście, za harówkę w nadgodzinach nie dostawała ani grosza.") ukryła się między regalami sklepu i podcięła sobie żyły.
arti040 z- #
- #
- #
- #
- 14
Komentarze (14)
najlepsze
To przecież jakiś popis dwóch mistrzów propagandy.
To jest na pewno prawdziwe?
Tej w dzieciństwie umarli rodzice, wyzyskiwali przełożeni, chciała sobie odebrać życie, normalnie historia jak ze złej bajki.
Potem tamten... dwójka dzieci żona chora na raka a on nie ma pracy i te pomocne TESCO i ta cudowna przełożona i zła pracownica co na złość pracodawcy sobie żyły podcięła...
Przecież to jakiś obłęd! Co to w ogóle jest?
Edit: spojrzałem jeszcze raz - to z SuperExpressu.
Czasami nie rozumiem ludzi.
Pracuje w centralnym magazynie obslugujacym wszystkie supermarkety Tesco.
Klutnie, awantury i barzekania na kierownictwo sa na punkcie dziennym.
Kilka dni temu zdazyla sie tragedia. Kierowca ktory przywiozl towar do magazynu wdal sie w awanture z jednym z kierownikow. Po tym fakcie niestety dostal wylewy i zmarl.
Inna sytuacja, kierownik tak nakrzyczal na jedna z pracownic, ze ta zabralo pogotowie, bo zrobilo sie
Bo jest paczka cukierków - bach - nie ma jej - są cukierki na wagę. Inna cena, inny towar...
Sytuacja nieprzyjemna.