Zatrucie po zjedzeniu galarety z targowiska. "Nie jest znany los jednej z osób"
Małżeństwo, których wyroby przyczyniły się do śmierci mężczyzny i zatrucia innych osób na Podkarpaciu, zostanie dziś przesłuchane. - Galaret było sprzedanych sześć, więc na ten moment nie jest znany los
WirtualnaPolska z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
- Odpowiedz
Komentarze (3)
najlepsze
Pierwszy tego typu przypadek od kilkunastu lub kilkudziesięciu lat zaważy na opinii.
Taki obrót spraw pomoże tylko wielkim koncernom.
A ty głupi konsumencie kupuj kiełbasę w biedronce po 10 zł i wierz dalej w jej zbawienny wpływ na twoje zdrowie.
Nagonka, sragonka, rzeżączka.
Przez lata mieszkałem przy jednym z największych targów w dużym mieście, przez który codziennie przechodziłem na tramwaj, co tam udało mi się zaobserwować, na zawsze mnie zniechęciło do tego typu miejsc.
Jajka wystawione na pełnym słońcu w 30 stopniowym upale, jakieś mięso sprzedawane z budy, gdzie jak dotknąłeś szyby od "lodówki" to było gorąco.
Ludzie grzebiący sobie w nosie, a później podający tymi rękoma żywność to nic,