Nie wystarczy też trzymać psa na 10 metrowej lince bo to rządne ograniczenie
@Wincyyyyj: za artykułem który podałeś jako źródło
Jeśli dużo spacerujemy po lesie, możemy wyposażyć się w długą smycz, która da psu nieco więcej swobody, a nam wciąż pozwoli kontrolować zachowanie czworonoga.
żałosne że nie chcą się dostosować do większości społeczeństwa i zrozumieć
@Wincyyyyj: żałośni to są ludzie szukający problemów tam gdzie ich nie ma, bo mają nudne
W przepisie jest mowa o "puszczaniu psa luzem" co ma się nijak do smyczy i nie ma tam nigdzie słowa "smycz" także czy ktoś chce czy nie to jest to informacja nieprawdziwa.
Ale tak na chłopski rozum wyobraźcie sobie takiego cziłałę lub szitsu czy innego szczura który wyrządza krzywdę ludziom czy też dzikim zwierzętom ( ͡°͜ʖ͡°)
To jest takie podejście na zasadzie: wszyscy powinniście chodzić w
Co do brania odpowiedzialności za swojego psa to większość psiarzy jej unika i ucieka z miejsca. Tym bardziej w lesie zaden zając czy sarna nie zadzwoni na policję więc trzymaj psa na smyczy jak prawo nakazuje
W przepisie jest mowa o "puszczaniu psa luzem" co ma się nijak do smyczy i nie ma tam nigdzie słowa "smycz" także czy ktoś chce czy nie to jest to informacja nieprawdziwa
@AntonioFacaldo: masz inny pomysł na wychodzenie z psem nie "luzem"? Jasne, można go trzymać ręką za obrożę czy coś, ale coś czuję, że nikt tego nie praktykuje.
Zwróć psiarzowi uwagę w lesie, żeby założył swojemu kundlowi smycz. To arogancko odpowie - "a ty co z policji"? No i ma rację. To martwy przepis, którego nikt nie przestrzega i nie egzekfuje.
To najlepszy tl;dr, jaki mogłem zrobić, oryginał zmniejszony o 69% (jestem botem)
Zgodnie z Ustawą o lasach, w lasach państwowych nie wolno psów puszczać luzem.
Choć ten zapis budzi wiele kontrowersji i miewa różne interpretacje na przykład, że "wyuczone przywołanie to także ograniczenie" większość ekspertów skłania się do wniosku, że "nie luzem" oznacza, iż pies powinien być na smyczy.
Las jest przede wszystkim domem dzikich zwierząt, my i nasz pies jesteśmy tam
Komentarze (33)
najlepsze
@Wincyyyyj: za artykułem który podałeś jako źródło
@Wincyyyyj: żałośni to są ludzie szukający problemów tam gdzie ich nie ma, bo mają nudne
Nie ma problemów z ganiajacymi psami za zającami i sarnami? Z pogryzieniami i zanieczyszczeniami zostawianymi przez psy? To ciekawe ignorancie.
Ale tak na chłopski rozum wyobraźcie sobie takiego cziłałę lub szitsu czy innego szczura który wyrządza krzywdę ludziom czy też dzikim zwierzętom ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To jest takie podejście na zasadzie: wszyscy powinniście chodzić w
https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/aktualnosci/dzien-psa
Co do brania odpowiedzialności za swojego psa to większość psiarzy jej unika i ucieka z miejsca. Tym bardziej w lesie zaden zając czy sarna nie zadzwoni na policję więc trzymaj psa na smyczy jak prawo nakazuje
@AntonioFacaldo: masz inny pomysł na wychodzenie z psem nie "luzem"? Jasne, można go trzymać ręką za obrożę czy coś, ale coś czuję, że nikt tego nie praktykuje.
No i ma rację. To martwy przepis, którego nikt nie przestrzega i nie egzekfuje.
A gdzie indziej grozi za to najwyżej mandat (a bywa nawet, że i mandatu można uniknąć).