Mieszkałem przez rok w Grecji przez rok, to było tak ok 20 lat temu. Moje spostrzeżenia:
a) Marsze, protestacje i zamieszki to maja we krwi, nie było miesiąca żeby coś się nie działo, nawet wtedy, chociaż były to lepsze czasy dla nich.
b) Grecy niestety do pracowitych nie należą, za moich czasów mieszkało tam podobno ok 100 tys Polaków, mężczyźni byli zatrudniani głównie na budowach bo dla przeciętnego Greka noszenie cegieł na
Komentarze (195)
najlepsze
Widać młody jesteś i nie masz pojęcia jak to było w Polsce!!!
Odziały ZOMO to też byli 'milicjanci' i 'pilnowali porządku'.
Najlepiej gazem, pałami ... czy przejechaniem samochodem jak to było we Wrocławiu i pewnie jeszcze w innych miastach Polski.
A te zamieszki w stoczniach ... w kopalniach i innych zakładach pracy gdzie ginęli ludzie...
Policja powinna pilnować aby nie niszczono dobra i nie krzywdzono postronnych
Kto mówi, że jest OK? Protesty w Grecji, to nie to samo, co w Polsce. Tam ludzie zabierają na protesty mołotowy, a nie opony...
-koktajle mołotowa
-strzelanie z procy stalowymi śrubami, nakrętkami (potrafiły przebijać karoserię samochodów!)
-miotanie kostkami brukowymi
-własnej roboty granaty
i inne...
To co teraz jest w Grecji.. to 'dziecinne igraszki' z tym co się działo w Polsce w latach 60, 70, 80.
a) Marsze, protestacje i zamieszki to maja we krwi, nie było miesiąca żeby coś się nie działo, nawet wtedy, chociaż były to lepsze czasy dla nich.
b) Grecy niestety do pracowitych nie należą, za moich czasów mieszkało tam podobno ok 100 tys Polaków, mężczyźni byli zatrudniani głównie na budowach bo dla przeciętnego Greka noszenie cegieł na
nie ale serio jak bardzo trzeba być porąbanym żeby ludzi rozjeżdżać?
Zacznij od tego że ci "spokojni ludzie" wcześniej palili samochody, budynki i zabijali postronnych ludzi.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora