@ilurrisu580 ogólnie matematyka to genialne narzędzie do ośmieszania głupich ideologii. Niestety Polacy matematyki nie lubią :-( A szkoda... Dla matematyka polska biurokracja i gospodarka jest idealnym przykładem głupoty. Ech, rozmarzyłem się, jakby to było cudownie gdyby matematycy zostali posłami...
@teason: Bo podział na humanistów i matematyków jest do pupy. Są to dwie komplementarne cechy, oczywiście zgodnie z krzywą Gaussa znajdą się osoby z olbrzymią trudnością z matematyką i z olbrzymimi trudnościami w pisaniu, ale takich osób jest nie więcej niż 5% reszta jest uzdolniona zarówno humanistycznie jak i matematycznie. To, że część ludzi jest tylko humanistami, albo tylko matematykami to stereotyp, który upupia dzieci i daje im wymówkę do olania,
@teason: Cała filozofia i humanistyka wywodzi się z matematyki. Nie muszę Ci chyba przypominać, że humanista to człowiek wszechstronnie wykształcony?
Niestety w Polsce o tym zapomnieliśmy, teraz humanizm oznacza pluralizm, wieloznaczność, subiektywizm i brak konkretów. Gdzie dwóch dziennikarzy tam dwa różne wnioski na podstawie tych samych faktów. Dla matematyka wszystko jest prostsze, ma wzory, wie jak funkcjonuje świat (a właściwie ta część którą wzorami da się opisać), potrafi łączyć fakty i
Kobieca logika (swoją drogą sympatyczny oksymoron):
Żona opowiada mężowi historyjkę. Mąż zainteresował się: - Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie?
Żona:
- Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę - znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - "łżesz jak pies". Draniu! Nazwałeś mnie suką?!
@kwiatuszki: No i pomoc może się odbywać w postaci warsztatów dla większej grupy osób naraz. Pomoc może polegać na odpowiedzi na pytania telefonicznie lub mejlowo, co może zająć mniej niż pół godziny.
jego obliczenia są tak samo wiarygodne (są to po prostu szacunki)
Jego obliczenia nie są w ogóle wiarygodne, są wzięte kompletnie z kosmosu. A jak jest z danymi podawanymi przez tę federację? Nie wiem, nie interesowałem się. 200 000 (to nie tylko aborcje AFAIK) nie brzmi niewiarygodnie.
pomogła aż tylu kobietom po prostu strasznie dużo potrzebowaliby do tego i pracowników i wolontariuszy.
Ale przecież mają wystarczająco wielu pracowników oraz wolontariuszy,
matematyką w Federację na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, a nie w feministki - postawienie znaku równości między konkretną organizacją a bardzo ogólnym terminem politycznym to dość poważne nagięcie logiki ;)
Co więcej, drugie "pół internetu" powinno się teraz zaśmiać, że matematyczne i logiczne dowody piszą ludzie na co dzień wierzący w starożytne bajkopisarstwo.
Odbijam piłeczkę: "rozśmieszył pół społeczności internetowej, ćwierć facebookowej", czyli tekst tego pana przeczytało około miliarda internautów i 125 milionów użytkowników Facebooka? Ciekawe dane przytacza pani z "Gościa".
@valdo: póki co, to nie jest żaden fakt, nawet względny, bo nadal nikt nie znalazł wypowiedzi, w której te panie twierdzą, że pomogły takiej ilości osób. Jedynie twierdzą, że tyle jest aborcji w Polsce, ale chyba nie przypisują sobie wszystkich?
@Zamszowy_ogorek: ja bym chętnie zobaczył gdzie się jakaś Pani z tej federacji wypowiada, że "Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny twierdzi, że co roku pomaga 200 000 kobiet usunąć ciążę". Bo taki cytat w googlu, odnosi się tylko do tych wyliczeń. Przeszukanie strony federa.org.pl na hasło 200000 też nic nie daje (głównie info, że za komunizmu było tyle aborcji).
Ma ktoś link do oryginalnej wypowiedzi, do której odnoszą się te
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny szacuje roczną liczbę zabiegów na 200 tysięcy. Jak mówi szefowa federacji Wanda Nowicka, wyliczenie opiera się na danych demograficznych, według których istnieje relacja pomiędzy liczbą aborcji a urodzeń. W naszym regionie - w zależności od kraju - proporcje kształtują się następująco: od dwóch aborcji przypadających na jedno urodzenie do jednej aborcji na dwa urodzenia. - My przyjęliśmy wariant
Komentarze (165)
najlepsze
Niestety w Polsce o tym zapomnieliśmy, teraz humanizm oznacza pluralizm, wieloznaczność, subiektywizm i brak konkretów. Gdzie dwóch dziennikarzy tam dwa różne wnioski na podstawie tych samych faktów. Dla matematyka wszystko jest prostsze, ma wzory, wie jak funkcjonuje świat (a właściwie ta część którą wzorami da się opisać), potrafi łączyć fakty i
Żona opowiada mężowi historyjkę. Mąż zainteresował się: - Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie?
Żona:
- Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę - znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - "łżesz jak pies". Draniu! Nazwałeś mnie suką?!
- logika je obrońcą ojczyzny.
;P
Autora wykopu(@ilurrisu580) bolą polskie litery - trzymaj : ą ć ę ł ó ś ż ź
Po drugie, pan logik z kosmosu wziął założenia:
- o pojedynczej placówce (biuro o powierzchni 705 metrów kwadratowych)
- o 47 osobach (federacja ta zrzesza kilka stowarzyszeń oraz organizacji, liczących w sumie tysiące osób)
- o zatrudnieniu (wolontariat).
Inaczej mówiąc, Jan Kotlarz się ośmieszył. Agata Puścikowska również.
Nawiasem mówiąc, tylko ja zawsze jestem w tej połowie społeczności internetowej, do której tego typu bzdury dochodzą przez Wykop?
jego obliczenia są tak samo wiarygodne (są to po prostu szacunki)
Jego obliczenia nie są w ogóle wiarygodne, są wzięte kompletnie z kosmosu. A jak jest z danymi podawanymi przez tę federację? Nie wiem, nie interesowałem się. 200 000 (to nie tylko aborcje AFAIK) nie brzmi niewiarygodnie.
pomogła aż tylu kobietom po prostu strasznie dużo potrzebowaliby do tego i pracowników i wolontariuszy.
Ale przecież mają wystarczająco wielu pracowników oraz wolontariuszy,
- uczestnik parady równości - lewak i gej
- słuchacz Radia Maryja - zacofany konserwatywny moher
- osoba przeglądająca kwejka - gimnazjalny fanboj
etc.
Manifestacja kobiecej logiki? :)
Co więcej, drugie "pół internetu" powinno się teraz zaśmiać, że matematyczne i logiczne dowody piszą ludzie na co dzień wierzący w starożytne bajkopisarstwo.
Komentarz usunięty przez moderatora
- konsultacje
- odnajdywanie informacji na stronie www
- e-mail
- kampanie reklamowe
- organizowanie spotkań
itp.
Chyba jednak się da.
Co prawda jest to naciągane jak cholera, ale jednak jakiś "względny fakt"
biuro@federa.org.pl
Tutaj maile do tych przemiłych kobitek, w razie jakby ktoś chciał zapytać je jak to jest z tymi 200 000.
Ma ktoś link do oryginalnej wypowiedzi, do której odnoszą się te
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny szacuje roczną liczbę zabiegów na 200 tysięcy. Jak mówi szefowa federacji Wanda Nowicka, wyliczenie opiera się na danych demograficznych, według których istnieje relacja pomiędzy liczbą aborcji a urodzeń. W naszym regionie - w zależności od kraju - proporcje kształtują się następująco: od dwóch aborcji przypadających na jedno urodzenie do jednej aborcji na dwa urodzenia. - My przyjęliśmy wariant